Rywalizacja o wpływy w kosmosie
Rosyjska Korporacja Państwowa ds. Aktywności Kosmicznej „Roskosmos” twierdzi, że prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zamierza zawłaszczyć planety. Ma się to odbyć w ramach nowego zarządzenia o prowadzeniu komercyjnego wydobycia surowców mineralnych w kosmosie. USA nie uważają już przestrzeni kosmicznej za „globalne dobro wspólne”. „Próby zawłaszczenia przestrzeni kosmicznej i agresywne plany przejęcia terytoriów innych planet z trudem wyznaczają drogę do owocnej współpracy” – mówi fragment oświadczenia „Roskosmosu”.
Naukowcy starają się zabezpieczyć niewidoczną stronę Księżyca przed eksploracją państwowych agencji kosmicznych i prywatnych firm. Badacze chcą np. wydzielenia dla celów naukowych okrągłego obszaru o średnicy ok. 1820 km, ponieważ na niewidocznej stronie Księżyca istnieją świetne warunki do prowadzenia obserwacji kosmicznych – miejsce to jest stosunkowo łatwo dostępne, a zarazem świetnie odizolowane od zakłóceń radiowych pochodzących z Ziemi. Jest tam położony krater Dedalus, o średnicy 80 km, który ma wystarczająco wysokie krawędzie, aby działały jak tarcza chroniąca przed zakłóceniami elektromagnetycznymi dla znajdujących się w nim obserwatoriów astronomicznych.
Naukowcy zarejestrowali obraz czarnej dziury emitującej skolimowane strumienie wysokoenergetycznej plazmy [tzw. dżety], które poruszają się z prędkością bliską prędkości światła. Eksperci twierdzą, że dżet jest częścią struktury znanej jako blazar, który powstaje z kwazara – supermasywnej czarnej dziury aktywnie zasysającej materię. Zdjęcie czarnej dziury odległej o 5 mld lat świetlnych od Ziemi zostało wykonane przez Teleskop Horyzontu Zdarzeń (EHT). Zapewnia on ostrość widzenia pozwalającą dostrzec z Ziemi obiekt wielkości grejpfruta, znajdujący się na powierzchni Księżyca.