Populacja jaguarów w Boliwii jest zagrożona wyginięciem
Populacja jaguarów w Boliwii, licząca 7 tys. osobników, zagrożona jest wyginięciem. Kłusownicy zabijają zwierzęta i sprzedają ich kły na chińskim rynku, mimo tego że jaguary są wpisane do czerwonej księgi gatunków zagrożonych Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN). Za każdy ząb wielkości od 8 do 10 cm kłusownicy mogą dostać 100 dol., a na chińskim rynku ich cena sięga nawet 5 tys. dol. Przemytnicy handlują też skórą, czaszkami a nawet jądrami tych zwierząt, które przez niektórych Chińczyków są uważane za afrodyzjak.
Boliwijscy przyrodnicy obawiają się, że pieniądze są dodatkową zachętą dla rolników, którzy strzelają do jaguarów, aby chronić swoje bydło. Za każde zwierzę, można otrzymać do 2 tys. dol. To wysoka kwota w kraju, w którym w 2015 r. 38 proc. populacji żyło poniżej granicy ubóstwa (wg danych Banku Światowego).
Policja boliwijska próbuje uporać się ze skalą problemu. Do tej pory udało się jej przechwycić 400 zębów, które zostały wysłane pocztą do Chin. Fabiola Suarez z Ministerstwa Środowiska twierdzi, że to dopiero wierzchołek góry lodowej. Boliwijski rząd wniósł też 15 aktów oskarżenia w tej sprawie, z czego 11 jest skierowanych przeciwko chińskim obywatelom mieszkającym w Boliwii.
Rodrigo Herrera, doradca w departamencie ds. bioróżnorodności w Ministerstwie Środowiska, jest zdania, że przyczyną wzrostu popytu na handel częściami ciała jaguarów jest rosnąca obecność mieszkańców Chin w Boliwii. Prezydent Evo Morales przyznał chińskim koncernom zamówienia na roboty publiczne, co spowodowało napływ pracowników i w 2016 r. liczba Chińczyków mieszkających w Boliwii wzrosła do prawie 13 tys. (w 2011 r. było ich około 3 tys.), wynika z danych podanych przez agencję informacyjną AFP.