Z Mińska do granicy z Polską
W związku z blokadą pracy mediów w strefie stanu wyjątkowego w Polsce oraz ze sporymi utrudnieniami w uzyskiwaniu akredytacji dla dziennikarzy w Białorusi zebraliśmy udostępnione w różnych mediach społecznościowych nagrania i zdjęcia. Chcemy w ten sposób zrekonstruować wydarzenia w Mińsku, jak również sposób, w jaki migranci dostali się na polską granicę.
Droga do Mińska
W olbrzymim skrócie – dzięki ułatwieniom w pozyskiwaniu wiz turystycznych do Białorusi w bliskowschodnich biurach podróży, a także przez połączenia z Istambułu, Dubaju oraz Damaszku. Wcześniej – z Iraku i dzięki popularyzacji tej trasy w mediach społecznościowych.
Właśnie dlatego osoby, które np. egzystują w obozach dla uchodźców, a które pochodzą z krajów w trakcie konfliktu zbrojnego/wojny lub po nim, decydują się na takie ryzyko.
Aby opowiedzieć o kierujących nimi motywach, ich drodze oraz by pokazać, jak to wygląda np. w Libanie, stworzyliśmy film „Wiza Donikąd”, który wszystko tłumaczy.
Ten artykuł jest z kolei próbą odtworzenia tego, co się dzieje z migrantami po przylocie do Mińska.
Lotnisko
Lotnisko w Mińsku jest oddalone od centrum miasta o ok. 40 km jazdy samochodem, co zajmuje mniej więcej 35–40 min jazdy, jeśli nie ma korków.
Po raz pierwszy w historii samoloty rejsowe i czarterowe są używane na taką skalę przez migrantów. Zaznaczyć trzeba, że do samolotu nie można wsiąść ot tak z ulicy, jak do tramwaju. Lotniska podlegają prawu międzynarodowemu oraz procedurom. By wejść na pokład samolotu, musimy przedstawić dokumenty wymagane w porcie docelowym. Stąd ułatwienia wizowe umożliwiły powstanie tzw. drogi mińskiej.
Do pewnego momentu można było znaleźć zdjęcia, które ukazywały migrantów koczujących na lotnisku w strefie tranzytowej. Z czasem jednak zostało to uporządkowane i od razu po przylocie migranci są zabierani do innego miejsca.
Mińsk
Migranci przyjeżdżają do Mińska. W odpowiednich czatach dzielą się przydatnymi informacjami: jakie karty SIM kupować, z których taksówek korzystać oraz gdzie nabyć sprzęt przydatny do przekroczenia granicy (śpiwory, kalosze lub nożyce, którymi można przeciąć druty kolczaste).
To właśnie widzimy na niektórych filmach, nie znamy jednak skali zakupów. Na innych filmach możemy również zobaczyć, że osoby w białoruskich mundurach przecinają polskie ogrodzenie dla migrantów.
Część migrantów nocuje w mińskich hotelach, takich jak Planeta, Belarus, Jubilejnaja czy Willing. Inni śpią blisko nich, a jeszcze inni – po prostu na ulicach czy w parkach. To miejsca położone w samym centrum Mińska.
Pobyt migrantów w białoruskiej stolicy zaskoczył również jej mieszkańców. W internecie pojawiały się pojedyncze informacje o tym, jak Białorusini próbują pomagać przybyszom, dając im ciepłe ubrania i jedzenie. Migranci bardzo rzadko zwracają się do instytucji państwowych, takich jak szpitale, ponieważ boją się, że z powodu przeterminowanych wiz mogą zostać odesłani do krajów pochodzenia. Po zlikwidowaniu latem 2021 r. ogromnej liczby pozarządowych organizacji zajmujących się prawami człowieka, NGOs-y przeniosły swoje działania niejako do „podziemia”, co utrudnia komunikację z migrantami w Białorusi. Z kolei w miejscach gromadzenia się migrantów prawie w ogóle nie pojawiają się patrole milicji.
Od 1 do 7 listopada liczba migrantów w stolicy Białorusi znacząco wzrosła – na białoruskich czatach w Telegramie pojawiało się sporo zdjęć przedstawiających migrantów w galeriach handlowych oraz sklepach.
W sobotę i niedzielę, 6 i 7 listopada, publikowano filmiki, rejestrujące wielkie zgromadzenia migrantów w centrum Mińska. Większość zebranych stanowili Kurdowie z Iraku.
W niedzielę rano w Telegramie pojawił się czat o nazwie „10/11✌️ لێشاوەی پەنابەرانی بێلاروس”. Podano na nim datę i oznaczono na mapie punkt zbiórki migrantów zamierzających iść razem w kierunku polskiej granicy.
Podobne filmy pojawiły się 10 listopada. Informowały o tym, że zbiera się kolejna grupa, która wyruszy na granicę.
Droga do granicy
Z Mińska do granicy z Polską w pobliżu Kuźnicy jest 290 km. W sprzyjających warunkach pokonanie tej trasy samochodem zajmuje trzy i pół godziny.
Nie wiadomo, jak właściwie migranci dostali się na miejsce zbiórki. W mediach społecznościowych opublikowano różne filmy, na których widać, jak dojeżdżają oni taksówkami.
Wiele filmów nakręcono na stacji benzynowej niedaleko Bruzg.
Na filmikach, które zamieszczono w poniedziałek rano, widać, że migranci mieli zamiar iść do oficjalnego przejścia Bruzgi–Kuźnica, ale napotkali białoruskich mundurowych, którzy zawrócili tłum w stronę lasu.
Granica
Od tego czasu migranci przebywają w tym miejscu. Za płotem stoi polskie wojsko, a z tyłu migrantów pilnują białoruscy żołnierze. Po białoruskiej stronie pracują dziennikarze z białoruskich i rosyjskich mediów państwowych.
Co dalej?
W chwili pisania tego artykułu codziennie na lotnisku w Mińsku lądują samoloty z Damaszku, oraz Dubaju. Loty z Istambułu zostaną zawieszone.
Dziennie to od trzech do sześciu samolotów. Każdy zabiera na pokład ok. 200 osób. Nie wszyscy to oczywiście migranci, ale najniższe szacunki zakładają dziennie kilkaset nowych osób, które podejmą próbę przekroczenia granicy.