PL | EN

Ilmi Umerow

Ilmi Umerow - wiceprzewodniczący Medżlis, zakazanej w Rosji organizacji samorządowej Tatarów krymskich. W latach 90. XX w. był deputowanym Rady Najwyższej Republiki Autonomicznej Krymu, a później jej wicepremierem i wiceprzewodniczącym. W 2005 r. został przewodniczącym rejonu bakczysarajskiego. W trakcie aneksji apelował do mieszkańców, by nie brali udziału w referendum 16 marca 2014 r., w którym głosowano za przyłączeniem Krymu do Rosji. Zrezygnował ze stanowiska w sierpniu 2014 r. Nie wyjechał z Krymu mimo świadomości zagrożenia. Aktywnie działał wśród Tatarów i publicznie wypowiadał się przeciwko aneksji. W 2016 r. Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej wszczęła przeciwko Umerowi sprawę karną. Oskarżono go o naruszenie integralności terytorialnej Rosji, której miał dokonać swoją wypowiedzią w krymskotatarskiej telewizji ATR w Kijowie. Tłumaczył później, że w rzeczywistości występował za przywróceniem integralności terytorialnej Federacji Rosyjskiej, która ją sama naruszyła, anektując Krym. Został skierowany na przymusowe badania psychiatryczne. Żartował że, jako jedyny na Krymie ma zaświadczenie, że jest normalny. 27 września został skazany przez  rosyjski sąd rejonowy w Symferopolu na dwa lata kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i dwuletni zakaz prowadzenia działalności publicznej. Po ogłoszeniu wyroku Ilmi Umerow oświadczył, że nadal pozostaje zwolennikiem powrotu Krymu do Ukrainy: – Nie zmieniam swoich przekonań. Uważam, że aneksja to aneksja, okupacja jest okupacją, a dzisiejsza władza jest przestępcza. Rosyjskie władze postawiły go na wolności do czasu ogłoszenia wyroku przez sąd apelacyjny. Achtem Czyjgoz to również wiceprzewodniczący krymskotatarskiego Medżlisu. Podobnie jak Ilmi Umerow, mimo ryzyka, nie wyjechał z Krymu. 29 stycznia 2015 r. został zatrzymany w Symferopolu. Oskarżono go o "organizację masowych zamieszek” w Symferopolu 26 lutego 2014 r. Odbyła się wtedy ostatnia duża demonstracja Tatarów i ukraińskich aktywistów w obronie integralności terytorialnej Ukrainy. Pod ścianami Rady Najwyższej Republiki Autonomicznej Krymu doszło do przepychanek z prorosyjskimi sympatykami. Żona Czygojza i jego obrońcy są przekonani, że proces odbywał się na zamówienie polityczne. Świadkowie oskarżenia byli przesłuchiwani incognito przy pomocy połączeń wideokonferencyjnych. W ten sposób zeznawał również oskarżony z aresztu. Sąd obawiał się, że swoją obecnością na sali rozpraw źle wpłynie na przebieg procesu. Mykoła Semena - dziennikarz współpracujący z Radiem Swoboda oraz portalem Krym.Realia. W odróżnieniu od wielu innych dziennikarzy nie opuścił półwyspu po jego aneksji. Wiosną 2016 r. w jego domu FSB przeprowadziła rewizję. Oskarżono go, podobnie jak Ilmi Umerowa, o "naruszenie integralności terytorialnej Rosji". Powodem był artykuł "Blokada - konieczny pierwszy krok do wyzwolenia Krymu" opublikowany pod pseudonimem w 2015 r. na stronie Krym.Realia (https://ru.krymr.com/a/27240750.html). Dziennikarz pisał o toczącej się wówczas dyskusji wokół ekonomicznej blokady Krymu i jej zasadności. Prawdopodobnie rosyjskie służby ustanowiły na jego komputerze program szpiegujący, bo jako dowody w sprawie posłużyły screeny z ekranu. Dziennikarz dowodził, że pisząc materiał, korzystał z prawa do swobodnego wyrażania opinii. Jednak rosyjski sąd na Krymie był innego zdania. Skazał go na 2,5 roku więzienia w zawieszeniu i orzekł zakaz wykonywania działalności publicznej przez trzy lata.