Meksyk wybiera kobiety, czyli jak Claudia Sheinbaum została prezydentką

Claudia Sheinbaum, popierana przez rządzącą partię Morena, została pierwszą kobietą-prezydentką Meksyku. Co ciekawe, pokonała w wyborach też kobietę Xóchitl Gálvez, swoją główną oponentkę (trzecim kandydatem był Jorge Álvarez Máynez, który otrzymał najmniejszą liczbę głosów z tej trójki). Jak to możliwe, że w Meksyku dwie kobiety rywalizują o stanowisko głowy Państwa, co nie zdarzyło się w żadnym kraju? Jak Meksyk dorósł do zmian, jak wyglądała kampania, jakie były jej tematy przewodnie i jakie wyzwania czekają nowo wybraną prezydentkę – o tym rozmawiamy z Olą Synowiec – pisarką, dziennikarką, podróżniczką i latynoamerykanistką.

Claudia Sheinbaum to polityczka, która w latach 2018–2023 była burmistrzynią miasta Meksyk. Ta funkcja traktowana jest jako przepustka do najwyższych stanowisk w państwie i tak też było w przypadku Claudii. Prezydentka elektka z wykształcenia jest fizyczką i inżynierką energetyki. Należała do zespołu ds. zmian klimatycznych, który w 2007 r. otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla. Jej rodzice byli potomkami żydowskich emigrantów z Litwy (ojciec) i Bułgarii (matka). To osoba, które lubi dane, zawsze powołuje się na liczby, słucha swoich doradców, jest merytoryczna, nie poddaje się emocjom, rzadko się uśmiechała. Czy dzięki temu udało jej się zdobyć ok. 60% głosów i wygrać wybory? Jej oponentka Xóchitl Gálvez nazywała ją „damą z lodu”, mówiła, że jest bez serca, i zarzucała jej brak charyzmy.

Dlaczego zatem Claudia Sheinbaum wygrała te wybory, czy Meksyk długo przygotowywał się na kobietę-prezydentkę, jak wyglądała kampania i jakie będą pierwsze wyzwania nowo wybranej prezydentki – o tym w najnowszym odcinku podcastu Outriders.