PL | EN
10 lipca 2024
Kobiety w górach wysokich – Wanda Rutkiewicz, wyzwania i macierzyństwo
#118

Kobiety w górach wysokich – Wanda Rutkiewicz, wyzwania i macierzyństwo

Eliza Kubarska od lat łączy miłość do podróży, wspinaczki i gór z opowiadaniem o tym poprzez filmy. W kolejnym odcinku Podcastu Outriders rozmawiamy o jej najnowszym filmie "Ostatnia wyprawa", poświęconym Wandzie Rutkiewicz, ale też o tym, jak macierzyństwo zmieniło jej podróżowanie, jak wpływa na życie i opowiadane przez nią historie oraz jakie są wyzwania podczas tworzenia filmów dokumentalnych w górach wysokich.

Słuchaj także na

Goście odcinka
Więcej informacji:
#118
Kobiety w górach wysokich – Wanda Rutkiewicz, wyzwania i macierzyństwo

Transkrypcja wygenerowana automatycznie przez sztuczną inteligencję

Jakub Górnicki: [00:00:00] Hej

Anna Górnicka: cześć z

Jakub Górnicki: tej strony Ania

Anna Górnicka: Górnicka

Jakub Górnicki: i Kuba Górnicki, a to jest Outriders Podcast.

Anna Górnicka: Tworzymy unikalne reportaże audio o problemach i wyzwaniach na całym świecie.

Jakub Górnicki: Ale nie chcemy kończyć historii na tym, że jest tylko źle.

Anna Górnicka: Rozmawiamy z ludźmi, którzy szukają rozwiązań i patrzymy na to, co działa. Co może działać i czego należy spróbować.

Jakub Górnicki: Tę audycję tworzymy dzięki wsparciu Patronek Patronów i bardzo gorąco po pierwsze dziękujemy tym, którzy już są z nami i po drugie zachęcamy do dołączenia do tego jakże szlachetnego gronia. Na stronie patronite.pl/outriders możesz nas wesprzeć dobrowolną opłatą wedle twojego uznania. Już z góry za to dziękujemy.

Dzień dobry, dzień dobry, z tej strony Kuba Górnicki i

Anna Górnicka: Ania Górnicka cześć

Jakub Górnicki: Witamy w kolejnym odcinku Outriders Podcast. Dzisiaj naszą gościnią jest osoba dawno przez nas niewidziana, o Jezu nie pamiętam którego wachlarza, ale...

Anna Górnicka: Stęskniliśmy się.

Jakub Górnicki: Wrocław Wrocław, Wrocław

Eliza Kubarska: Miło mi [00:01:00] bardzo.

Anna Górnicka: Ale powiedz, kto to jest?

Jakub Górnicki: Eliza Kubarska polska reżyserka filmowa, podróżniczka i dzisiaj będziemy sobie rozmawiać o podróżach i o jej podróżach, także oddaję Tobie głos.

Anna Górnicka: Stwierdziłam, że może jakieś lejtowe pytanie na początek prawda?

Eliza Kubarska: Poproszę Poproszę z tych łatwiejszych, bo jestem po zakończonej produkcji filmu.

Anna Górnicka: Dokładnie. Kuba tu wspomniał o tym, co robisz, no ale właściwie to, że się wspinasz miało też duże przełożenie, jesteś wspinaczką wysokogórską, to, że kręci cię to, to, że lubisz to robić, to też na pewno miało wpływ na to, co tworzysz, więc jak się zaczęła twoja przygoda, pasja kiedy zaczęła się wspinaczka u ciebie?

Eliza Kubarska: To wszystko ma znaczenie i wszystko się łączy. Ja się zaczęłam wspinać bardzo dawno temu, w połowie lat dziewięćdziesiątych czyli prawie trzydzieści lat temu, ale w międzyczasie już byłam wtedy uczennicą liceum sztuk plastycznych i jakby te dwie rzeczy są dla mnie ważne i one szły równolegle czyli ja [00:02:00] miałam takie marzenie żeby zostać artystką, jakkolwiek by to nie brzmiało.

No ale jednocześnie już bardzo zawsze lubiłam sport, więc już odkryłam to wspinanie i to było takie odkrycie życia dla mnie. I od pierwszego momentu kiedy to zobaczyłam, to już wiedziałam że to po prostu jest moje. Potem oczywiście marzenie o podróżach. Znowu wracam połowa lat 90. Ci, co pamiętają to wiedzą że to nie wszystko tak fajnie wyglądało, tak było trochę szaro, nie dawało się wszędzie pojechać gdzie się chciało i ja zawsze miałam takie marzenie, że bardzo chcę zobaczyć co jest gdzie indziej.

No i nagle w którymś momencie to się wszystko pięknie połączyło, też ważną tutaj osobą w tym wszystkim jest mój partner wspinaczkowy, mąż, dzisiaj Dawid Kaszlikowski, z którym poznałam się na koniec lat 90., czyli też bardzo dawno temu i my po prostu razem zaczęliśmy jeździć w góry organizować wyprawy Dawid jest fotografem robił zdjęcia i ja w pewnym momencie tak zupełnie chyba naturalnie zaczęłam robić filmy, filmy [00:03:00] dokumentalne.

Anna Górnicka: A powiedz, czy dalej masz czas na to, żeby się wspinać dla przyjemności, bo jakby film, który się teraz ukazał o Wandzie Rutkiewicz to nie był jakby twój pierwszy film, to masz tam siedem filmów na koncie plus jakiś serial chyba jeszcze też, więc jakby twoja kinematografia nie zaczęła się teraz, nie zaczęła się w tym momencie, powiedz, czy znajdujesz też czas właśnie dla siebie na takie zwykłe, nie wiem, podróże wspinaczkowe, na tego typu działania?

Eliza Kubarska: To znaczy ja muszę się wspinać To jest zarówno z punktu mojej psychologii ponieważ wiem, że to, że ja w takim doskonałym humorze byłam przez wiele lat, było wynikiem tego po prostu wspinania, które dostarcza mi odpowiednich emocji pewnie jakiejś tam dobrej chemii do mózgu ale również moje ciało. Ja po prostu jak się przestaję wspinać to mnie wszystko zaczyna boleć więc ja po prostu nie mogę się przestać wspinać I to jest coś, co zawsze wszystkim mówię że to jest część też takiego [00:04:00] mojego grafiku.

No jeszcze oprócz tego mamy dziecko, no to wiecie wszyscy jak to jest.

Anna Górnicka: Wspina się już?

Jakub Górnicki: Przynajmniej część. Jest to wspinaczka niewątpliwie.

Anna Górnicka: Ja wiem, to jest wspinaczka jazda bez trzymanki, czy co

Eliza Kubarska: Dokładnie no to dziecko to jest kolejna przygoda adventure. No on, nasz synek no oczywiście on trochę nie miał wyboru więc on po prostu jest w tym świecie od zawsze, natomiast w tym momencie jest Piłkarzem i to bardzo dobrym i ewidentnie szukał czegoś swojego.

Natomiast oczywiście jeździ z nami na takie wyprawy przygodowe, bo my robimy coś takiego, że organizujemy takie wyjazdy właśnie dla rodziców z dziećmi przygodowe, czyli jeszcze to łącze Też po to, żeby właśnie mieć z tym, mieć jakąś możliwość wyjazdu właśnie dla tego naszego dziecka.

Anna Górnicka: Ok. Powiedz w którym momencie narodziła się myśl, żeby jednak to dokumentować, bo wspinanie się dla siebie i robienie tego uprawianie takiej pasji, zajmowanie się tym super, ale w którym momencie pojawiła Ci się ta myśl?

Eliza Kubarska: No tak jak mówiłam, Dawid był już [00:05:00] fotografem kiedy go poznałam i to dosyć prężnie działającym On właściwie był pierwszym polskim fotografem którego zdjęcia były publikowane na międzynarodowych okładkach takich magazynów branżowych związanych z górami Ja wtedy jeszcze byłam studentką Akademii Sztuk Pięknych, ja kończyłam rzeźbę ale to nie jest tak daleko od filmu wbrew pozorom.

Myślałam, że od góry. Od góry to w ogóle nie jest daleko bo ja bardzo lubię mieć ziemię za paznokciami w ogóle lubię być brudna i w ogóle mi to wszystko nie przeszkadza. Lubię dotykać skałę czy cokolwiek innego No i to było takie naturalne że ja już kończąc Akademię Sztuk Pięknych ten mój wydział rzeźbiarski on się zmienił w multimedialny.

Tutaj profesorem był Grzegorz Kowalski, pozdrawiam profesora bo to jest właściwie człowiek któremu bardzo dużo zawdzięczam. Człowiek który uczył nas po prostu odważnego myślenia [00:06:00] i prowokował nas do myślenia i zadawania trudnych pytań i tak naprawdę to, co ja robię dzisiaj w filmach to jest to, co zaczynałam kiedyś właśnie na tej Akademii Sztuk Pięknych u Grzegorza więc to wszystko gdzieś tam się łączy oczywiście bywaliśmy w niesamowitych miejscach i te niesamowite miejsca one mają znaczenie w moich filmach bo No bo jakby tak nie było, to nie byłoby tak, że każdy z moich filmów powstaje w jakiejś takiej specjalnej lokacji czy to jest Grenlandia czy to są morza wokół Borneo, czy to jest Karakorum, Himalaje.

To nie jest tak, że to jest główny temat tego filmu nigdy. Natomiast to tło jest dla mnie bardzo ważne zawsze, to znaczy to miejsce, gdzie my jesteśmy, dla mnie ważne w filmach moich jest temat człowieka w dużej naturze, człowiek zupełnie inaczej tam funkcjonuje i jest bardziej wyraźny, mi się to zawsze bardzo podobało bo trochę nie da się udawać kim się jest, jak się jest w miejscu które jest daleko od [00:07:00] cywilizacji i często w tych moich historiach które...

Często choć nie zawsze związane są z górami. Są to historie ludzi, którzy w jakiś tam sposób dotykają śmierci na przykład więc oni po prostu są tym, kim są. Nie udają, nie mogą udawać.

Anna Górnicka: A jak ci rodzi się postać Pomysł na film w ogóle? Czy jest taki moment, bo wiesz czy idąc czy poznając ludzi, możemy myśleć nie wiem, w różny sposób, różnymi też formatami myślę o sobie, że mogę pomyśleć nie wiem, nagram podcast, rozmowę z taką osobą albo zrobię jakąś historię, albo napiszę reportaż.

Jak u ciebie rodzi się pomysł, że akurat to jest ta historia, którą chcesz opowiedzieć filmowo?

Eliza Kubarska: No tej historii jest bardzo dużo wokół nas.

Hmm... I one tak po prostu nie wiem, one do mnie przychodzą a może oczywiście tak jak ty pewnie, jestem wyczulona, nie wiem czy poszukuję, może czasami poszukuję, ale generalnie to jest tak że bardzo często z jednej rzeczy, którą [00:08:00] robię rodzi się natychmiast następna.

I to w taki bardzo niespodziewany sposób albo w takim kierunku którego bym sobie nie wymyśliła wcześniej. Na przykład teraz właśnie jestem po produkcji filmu Ostatnia Wyprawa, opowiadającego historię Wandy Rutkiewicz. Pracowałam nad tym filmem bardzo długo w międzyczasie pracując nad innym filmem, nad Ścianą Cieni.

To jest film, który miał premierę 4 lata temu, ale to nie jest przypadek że ja gdzieś te dwa filmy zaczynam w tym samym momencie. Nie jest też przypadkiem to, że w ogóle zaczynam filmowanie, bo z kolei jeszcze pracując... Dziesięć lat wcześniej nad jeszcze inną historią. Dziesięć lat wcześniej. Tak no więc próbuję to jakoś jasną myśl teraz powiedzieć, żeby tutaj się nie pomieszało wszystkim te [00:09:00] moje tytuły które ja rzucam.

Ale faktycznie, dziesięć lat temu pracowałam nad filmem K2 Dotknąć nieba, który opowiadał historię dzieci wspinaczy, którzy, ci wspinacze zginęli na K2 w 1986 roku. To jest rok, w którym Wanda Rutkiewicz jako... To jest rok, w którym Wanda Rutkiewicz, jako pierwsza kobieta świata ale również pierwszy obywatel Polski, zdobywa K2.

No ja szukam materiałów archiwalnych do tamtej historii o tych dzieciach wspinaczy. Wanda nie miała dzieci, więc ona absolutnie mnie w tej historii nie interesuje. Natomiast we wszystkich materiałach archiwalnych które oglądam, wyskakuje Wanda Rutkiewicz Ja mówię nawet sobie myślę, że mnie to denerwowało no bo ona mi nie pasowała do tamtej historii ale oczywiście była tak ciekawa, że ja zaczęłam kolekcjonować sobie te materiały.

Tak trochę nie wiadomo po co, bo myślałam sobie, kurczę, no wiem, że tu jest jakaś tam jest jakaś historia na pewno bo to nie tylko chodzi o to, że to jest jakaś wybitna postać dla polskiego himalajzmu, [00:10:00] Miałam takie przeczucie że tam jest coś więcej, chociażby z tego powodu że to była kobieta. Ale nie miałam jeszcze wtedy pomysłu, po prostu kolekcjonowałam te ujęcia.

I później zaczęłam pracę nad filmem o szerpach Ściana cieni. No i nie wiem, czy to jest przypadek czy nie, ale okazuje się, że miejsce, w którym zaczynam kręcić szerbów to jest bardzo daleki wschodni Nepal. Jesteśmy przy granicy z Sikkimem, królestwem Indii, tuż przy granicy z Tybetem. Żeby tam dojść w ogóle, to trzeba maszerować prawie dwa tygodnie.

Ja oczywiście w domu zostawiam maleńkie dziecko. Mówię oczywiście no niestety bo tu znowu wchodzimy w włączenie roli matki Reżyserki matki, no wspinaczki, to już nawet nie chcę o tym mówić, bo to wszystko jest dosyć skomplikowane. No i dochodzę do tego miejsca, do tej wioski Szerpów z takim pomysłem realizacji filmu o Szerpach.

I nagle okazuje się, że to jest dokładnie ostatnia wioska, w której była Wanda Rutkiewicz. W [00:11:00] momencie kiedy później zaginęła. No i może nie zrobiłoby to na mnie aż takiego wrażenia, gdyby nie to, że kiedy dowiaduję się, tak mi się to przypomina i rzucam Imię Wanda, to szelpowie reagują. Oni doskonale wiedzą, o kim ja mówię.

Dla mnie to był szok. Minęło wtedy minęło ponad 25 lat od jej zaginięcia. Oni dokładnie wiedzą, o kim mówię. Opisują mi kobietę jak wygląda, jakie ma włosy z jakiego była kraju. Co więcej, wskazują rzeczy, które po niej pozostały. Więc pomyślałam sobie, hej, coś tu się dzieje. No muszę się pochylić nad tą Wanną trochę głębiej.

I wtedy zaczęłam też się pochylać głębiej nad tą biografią.

Anna Górnicka: Super. Eliza, właśnie ty poruszyłaś ciekawy teraz aspekt kobiety, aspekt matki, kobiety która się wspina, która jest czasami w niebezpiecznych sytuacjach również. Czy zmieniło się twoje podejście do wspinaczki od momentu kiedy masz dziecko kiedy masz syna?

Eliza Kubarska: Bardzo. No mi się bardzo zmieniło, aczkolwiek znam kobiety, [00:12:00] które jakoś tak inaczej sobie z tym... Chociaż to jest zdecydowana mniejszość. No oczywiście to jest tak, że jak jesteś mamą no przynajmniej no może ja o sobie po prostu będę opowiadać, co jest dla mnie fantastycznym doświadczeniem i też niektórzy mnie pytają czy mi nie żal czy nie tęsknię do takiego przygodowego życia wyprawowego, które kiedyś uprawialiśmy, natomiast no to życie...

Przygodowe związane z macierzyństwem jest równie atrakcyjne. Bardzo dużo ludzi. Tak i też ja nawet pamiętam jak się poznaliśmy kiedyś. Ja robiłam taką prelekcję na ten temat i faktycznie dzisiaj, dziesięć lat później jeszcze mocniej tak uważam. Mnie po prostu to macierzyństwo bardzo rozwinęło. Ja się nie spodziewałam, że tak bardzo i dlatego mi się to straszliwie podoba.

Wiadomo że jest trudne i mam bardzo energetycznego synka Zresztą jaki miałby być. To [00:13:00] jest super przygoda dla mnie. Także nie, ja nie żałuję, nie tęsknię. Natomiast tak, absolutnie nie mam przyjemności wstawianiu się w takich sytuacjach wysokiego ryzyka. Aczkolwiek muszę powiedzieć, to znaczy nie jeżdżę na wyprawy górskie w tym momencie jako wspinaczka natomiast z jakiegoś powodu te filmy które realizuję, one się o to ocierają bardzo często i pomimo tego, że ja jadę sobie na te zdjęcia W Himalaje na przykład, tak jak była ściana cieni, jesteśmy sobie na tym lodowcu tam przez kilka tygodni tak wygląda nasze studio produkcji filmu czyli śpimy w namiocie na lodowcu i tam to wszystko się dzieje.

No ale tam właściwie jesteśmy częścią wyprawy no bo to się nie da inaczej No i tam się różne sytuacje dzieją tak jak właśnie przy tej ścianie cieni się działy. I nagle, ja pamiętam jak łatwo mi było wejść znowu w buty [00:14:00] alpinistki. Do tego stopnia że nawet mnie to wtedy przeraziło. Znowu opowiadam cały czas o tym, co się działo na zdjęciach do filmu Ściana Cieni.

Kręconego w Himalajach, że ja pamiętam że w pewnym momencie nawet nie miało już dla mnie znaczenia to, że jestem matką co było dla mnie takie bardzo dziwne. I pomyślałam sobie, że tę decyzję to się właściwie podejmuje tutaj na Nizinach. To znaczy albo się jedzie na wyprawę albo się nie jedzie. Jak już jedziesz na wyprawę no to musisz być świadomy że tam różne rzeczy się mogą wydarzyć i ty będziesz w tych wydarzeniach brał udział.

Natomiast... No nie chciałabym absolutnie żeby coś mi się przytrafiło właśnie z racji tego, że jestem teraz mamą i ten człowiek mnie potrzebuje jeszcze przez najbliższych co najmniej 10 lat.

Anna Górnicka: Dużo więcej. No właśnie Już zawsze będzie cię potrzebował

Eliza Kubarska: Potrzebuje mnie zawsze, no. Tak. No nie wiem no to jest trudne.

Myślę, że dla kobiety to jest trudne. Patrzę na mojego Dawida i on ma troszkę inaczej On jest oczywiście fantastycznym ojcem, ale [00:15:00] nie ma takiej blokady jak ja, bo ja po prostu mam blokadę. Tak znaczy jak mogę to w tym wspinaniu raczej widzę taki teren że tam nie wiem, no to jest jednak duże ryzyko to nie mam przyjemności

Anna Górnicka: A wasz syn, jakie ma na to spojrzenie, czy jak wyjeżdżacie, jak długo was nie ma tak maksymalnie czy on bardzo tęskni, czy on czuje że jesteście, albo możecie być w jakimś niebezpieczeństwie, bo jak mówiłaś 10 lat, to już jest raczej świadomy człowiek

Eliza Kubarska: Dotykasz bardzo trudnego tematu, on jest bardzo świadomy i właśnie ostatnio rozmawiałam z taką przyjaciółką psycholożką i ona uświadomiła mi jedną rzecz, bo Tak jak powiedziałam jest bardzo sprawny i on jest po prostu predystynowany do wspinania.

Ale nie tylko w ogóle do sportów. Natomiast widzę że ma taką nieprzyjemność. Szczególnie Na przykład ostatnio była taka sytuacja, że byłam gdzieś na wiaferatce z nim, [00:16:00] miałam większą grupkę ludzi, nie miałam wystarczającej już ilości dla siebie sprzętu takiego pro, więc wzięłam sobie jakieś taśmy, ci co chodzą po wiaferatach to wiedzą trzeba się po prostu przypiąć do takiej linki.

Natomiast one były krótkie te moje taśmy, więc ja w pewnym momencie gdzieś tam je wypięłam, bo wiedziałam że... Przecież ja jestem tu absolutnie stuprocentowo pewna siebie i mój syn to zauważył i po prostu jego reakcja była bardzo mocna, natychmiast proszę się wepnij, on jest oczywiście świadomy tych wszystkich operacji sprzętowych i widziałam to przerażenie w jego oczach, ja myślę, że niestety wspinanie może mu się kojarzyć z tym, że to jest takie duże ryzyko czasami wręcz utraty życia, No niestety jeden z bohaterów mojego filmu właśnie Ściany Cieni zmarł, co jest dla mnie bardzo trudnym doświadczeniem 4 lata później, czyli on zmarł w tamtym roku w wypadku w górach No i w sensie o tym oczywiście dowiedział poznał tego bohatera wiedział co robi, widział film, on [00:17:00] wie, że to może być niebezpieczne więc być może dlatego tego nie lubi bo to jest coś, co mogłoby mu zabrać któregoś z rodziców, co jest absolutnie naturalne podejście

Anna Górnicka: ale mówi wam, żebyście na przykład nie jechali, albo żebyście rzadziej wyjeżdżali, czy nie ma takich reakcji?

Eliza Kubarska: To znaczy ja wyjeżdżam teraz tylko na plany filmowe, więc… Więc unikam takiego ryzyka. Mój Dawid robi różne rzeczy. Natomiast mówię, z ojcem to jest zawsze inaczej jeżeli chodzi o tę relację dziecka i rodzica. My też pewnie mu o wszystkim oczywiście, że nie mówimy. No ale on widział nasze prezentacje na przykład, ja nie wiem czy to był dobry pomysł że on je zobaczył bo on naprawdę jest bardzo świadomy tego wszystkiego.

To co się dzieje teraz to już jest okej bo on już ma 10 lat, ja mogę z nim rozmawiać mogę się z nim dogadać natomiast dla mnie to było bardzo trudne kiedy on był mały, bo ja faktycznie byłam rozpędzona I byłam w ciąży akurat dla mnie to był super czas naprawdę [00:18:00] się dobrze czułam urodzenie dziecka też było dla mnie super fajnym przeżyciem i w ogóle opieka nad tym dzieckiem ale już po roku półtorej ja czułam, że Że się duszę i muszę coś zrobić i wtedy zaczęłam właśnie zdjęcia do ściany cieni i wyjechałam na miesiąc.

Później wyjeżdżałam na miesiąc półtora kilka razy kiedy on jeszcze nie był wystarczająco duży i wiedziałam że to jest niedobre. Ale to było tak trudne dla mnie, że nie mogłam się powstrzymać więc widzę tu taki tragizm tych dwóch postaci czyli mnie samej która z jednej strony chce dla tego dziecka jak najlepiej i to jest dla mnie bardzo ważne, ale jednocześnie wiem, że ja nie mogę całkowicie zrezygnować ze sobą Z tego, co jest dla mnie ważne.

Dla mnie, dla tej osoby, która była sprzed urodzenia tego dziecka, bo to też daje mi taką satysfakcję szczęście, no ale to jest trudne.

Anna Górnicka: Bardzo cię rozumiem W momencie kiedy planujemy nie wiem, kolejny wyjazd do... Obecnie do Stanów. [00:19:00] Zastanawiam się, czy trzy tygodnie to aby nie będzie za dużo, czy Kuba się zgłasza?

Jakub Górnicki: Tak to po pierwsze jest zawsze, ja mam też coś takiego, wiesz może takiej bardziej ustawskiej perspektywy, że odkąd się urodziły dzieci, jak poznaliśmy się za nią to wiesz no prościej było na przykład że ja jechałem sobie gdzieś na projekt, było więcej czasu na luz, można było mieć taki dzień ekstra na zasadzie Hej skarbie chcę zostać nie wiem, w Lizbonie pozwiedzać, nie ma problemu to mi się potem włączyło takie kondensowanie tego, na zasadzie zrobić, wracać i to był taki jeden element.

A druga sprawa no śmiejemy się, bo ten projekt w Stanach realizujemy też z takim fotografem Ronem Hawiwem i ostatnio kupowaliśmy bilety ostatnio i dzwonimy do niego następnego dnia i mówimy słuchaj Ron, No daty są już ustalone, bilety kupiliśmy, nic nie możesz zmienić, bo to jest wynegocjowane z naszymi mamami.

Także że jest ten element taki ekstra jeszcze takiego planowania w tym wszystkim, że to jest faktycznie bardzo długi okres, ale no że są też osoby, które gdzieś wspomagają cały Ten [00:20:00] proces, więc jest to...

Anna Górnicka: Tak szczególnie jak pracujecie razem i my też wiemy, jak to jest pracować razem, że w tym samym czasie że masz tą samą robotę i w tym samym czasie musisz ją zrealizować.

Nie że jeden rodzic zostaje na przykład.

Eliza Kubarska: Tak to jest... Ja jeszcze jedno miałam odkrycie, które było dla mnie totalnie jakąś nowością Ja po prostu ta moja tęsknota do dziecka spowodowała że dla mnie ta podróż przestawała być przyjemna. To było coś, czego ja nigdy nie znałam bo ja po prostu, słuchajcie, mogłam być zawsze gdzieś, a szczególnie jak był ze mną Dawid To ja właściwie nigdy nie musiałam wracać, natomiast w momencie, kiedy się urodził nam ten syn, to po prostu ja nagle doznałam uczuć, których nie miałam czyli taka tęsknota i powrót jak najszybciej powrót że ja tak jak ty właśnie powiedziałaś liczę każdy dzień i planuję i kondensuję, żeby jak najmniej być poza tym domem.

Jakub Górnicki: To jest jeszcze perspektywa takiej odpowiedzialności, jedna to jest względem dzieci, a druga to jest względem partnera no bo co innego jest sobie wyskoczyć na dzień, dwa, ale wiesz jakby... Trzy tygodnie i mówisz kurczę, ale ktoś będzie zły jak wrócę, może albo zmęczony, ale w sensie no jest [00:21:00] ale chociażby zmęczony, nie?

Zmęczony większo na pewno. Więc więc to jest coś takiego, co gdzieś moim zdaniem się pojawia dlatego rozumiem też pary które zabierają te dzieci ze sobą bo wtedy cały ten majdan się toczy. Ale no...

Eliza Kubarska: Nie wszędzie da się zabrać My też zabieramy, ja zabieram bardzo często

Jakub Górnicki: To też nie jest to samo.

Anna Górnicka: Inaczej się pracuje też, jak masz dziecko.

Eliza Kubarska: No inaczej się podróżuje, no nie możesz pewnych rzeczy zrobić z

Anna Górnicka: Oczywiście.

Jakub Górnicki: Dużo placy zabaw.

Eliza Kubarska: No właśnie Musisz zrobić konkretną przerwę. Przerwa planowanie, jedzenie.

Anna Górnicka: Tak tak Ja mogę nie jeść. Dokładnie tak trzeba zrobić przerwę. To nie jest złym rozwiązaniem że częściej się robi przerwę, ale czasami nie ma czasu na to.

Eliza Kubarska: No, ja byłam bardzo spontaniczna zawsze i ja w ogóle no nie lubię rutyny, słuchajcie to też była dla mnie taka... Weszliśmy teraz w ten macierzyński temat ojcowski.

Jakub Górnicki: Ale wydaje mi się, że on jest bardzo ciekawy i fajnie że też dzielimy się tą taką, wydaje mi się, perspektywą, no bo zawsze ty sobie patrzysz, wiesz co, w internecie, ten taki szczęśliwy internet.

Anna Górnicka: Zawsze. Wszystko się udaje, sukcesy nagrody.

Jakub Górnicki: Jest [00:22:00] wrażenie, że jak nie, jakby... Znaczy fajnie się oczywiście podróżuje z dziećmi ale powiedzmy sobie szczerze że jest inna podróż bardzo podyktowana ich potrzebami, w niezależności od wieku i dopiero w nastoletnim wieku tak naprawdę myślę, że można mówić o jakimś partnerstwie podróży, kiedy to będzie zrozumiałe będzie można się trochę rozdzielić, a tak jak są małe no to kupka siusiu, potem pojawiają się place zabaw i tutaj muszę przyznać że Budapeszt był dla nas odkryciem ile tam jest place zabaw w sensie...

Że wiesz tak jak masz wózek, to planujesz trasę poznajesz miasto przez windy, pamiętasz jak żeśmy odkryli?

Anna Górnicka: Pamiętam bardzo w wielu miastach nie ma dobrych wind, trzeba nosić niestety po schodach ale to było 10 lat temu, więc już teraz jest pewnie lepiej.

Jakub Górnicki: Potem są place zabaw i to wszystko jakoś tak idzie.

Trochę za dużo szczęśliwości jest w tym szczęśliwości. Też jest fajne żeby nie było, ale że nie jest takie zero-jedynkowe to wszystko po prostu, że wszystko ma zyski i straty po prostu.

Eliza Kubarska: Oczywiście, oczywiście tak jest, ale tak jak powiedziałam to jest i tak dla mnie mega przygoda całe to macierzyństwo.

Akurat dla mnie, mówię, że też nie każdy [00:23:00] Musi mieć ochotę na tą przygodę, bo ona jest totalnie absorbująca. Ja nie wiem słuchajcie, co ja robiłam z czasem kiedyś.

Anna Górnicka: Ja mam tak samo. Dokładnie to są moje myśli. Co ja robiłam jak miałam tak dużo czasu?

Eliza Kubarska: No ja jestem zajechana, ale po prostu tak, no jakaś część tej doby zawsze jest na to rodzicielstwo.

No więc po prostu ucinam każdą minutkę każdą godzinę. Ale mówię no to jest tak rozwijające oczywiście i... No i przyjemne to przytulenie taka miłość. No nie wiem, ja generalnie bardzo, bardzo jestem z tego powodu szczęśliwa.

Anna Górnicka: Dokładnie Mówimy trochę o kobietach podróżniczkach, wspinaczkach, ale jak kobieta reżyserka się w tym wszystkim jeszcze odnajduje, gdzie poza tym, że jesteś osobą która uczestniczy w wyprawie to jesteś jeszcze odpowiedzialna za tę wyprawę.

Masz w głowie scenariusz swojego kolejnego filmu, Jak w ogóle Ci się pracuje w ten sposób, jeśli chodzi o [00:24:00] odpowiedzialność? W ogóle jak u Ciebie się zaczyna ten proces? Czy nie wiem, wraz z pozyskaniem środków jak i wymyśleniem tej idei i potem ruszeniem?

Eliza Kubarska: No to są oczywiście, część z tych metod to są te same metody.

Czyli to wszystko, co ja się nauczyłam na wyprawach górskich to potem stosowałam Stosuję w filmach i tak samo to wszystko, co się nauczyłam jako rzeźbiarka to stosuję w filmie bo i tu, i tu musi być solidna konstrukcja.

Natomiast, no nie jestem w tym sama, jeżeli chodzi o filmy no nie dałoby się, więc tutaj bardzo ważny jest dla mnie zespół i ja mam przede wszystkim swojego, swoją największą przyjaciółkę, producentkę Monikę Breit z którą wyprodukowałyśmy razem, no już tam, nie wiem, chyba pięć sześć filmów No bez niej by się to nie udało.

Czyli najpierw jest pomysł, który tam się we mnie tkwi czasami latami Ja nagle ten pomysł gdzieś wyskakuje, opowiadam o nim Monice. Bardzo często częścią naszego teamu bywa Piotr Rosołowski, który jest operatorem [00:25:00] reżyserem też wybitnym Jakoś tak się składa, że też trzy filmy które bardzo lubię zrobiłam z Piotrem.

Lubię się z nim podzielić pomysłem. No i potem zaczynamy rozwijać ten pomysł w głowie i potem zastanawiamy się, no dobra no to co teraz trzeba zrobić? Gdzie pojechać No i gdzie pozyskać pieniądze? I ten temat pieniędzy jest bardzo trudny.

Anna Górnicka: Kasa kasa zawsze.

Eliza Kubarska: No nie da się... Dla mnie nie da się zrobić dobrego filmu jeżeli nie ma finansowania, bo oczywiście możemy to dzisiaj robić nawet przy użyciu telefonu komórkowego, ale ja bardzo lubię pracować z ludźmi I bardzo lubię tak skupiać wokół siebie takich bardzo zdolnych ludzi.

To po prostu mnie w ogóle kręci. Czyli jakby moja rola reżyserki poza wymyśleniem tej historii, pracą nad nią od początku do końca od pomysłu do wyplucia ostatniej kopii. Z Moniką Breit obok mnie, to jeszcze jakby [00:26:00] zachęcanie do współpracy zdolnych twórców, czy to właśnie operatora kamery, osoby od dźwięku, montażystę później bardzo ważna postać w filmie dokumentalnym, muzyka, właśnie to udźwiękowienie o którym wy też wiecie dużo, jakie to ma znaczenie.

Każdy ten etap właściwie mnie kręci, ja to uwielbiam Natomiast oczywiście produkcyjnie jest to trudne dlatego produkcja tych naszych filmów to nie jest rok, to nie jest dwa. Chyba najszybciej udało mi się zrobić film w trzy lata, a ostatnie produkcje to jest pięć lat. Wanda od pierwszego pomysłu, to znaczy od tego co opowiedziałam Ściana Cieni, to był rok 2017, a my mamy dzisiaj 24.

Czyli ile to jest lat? Siedem lat, gdzie ostatnie dwa lata to już była Wanda, Wanda Wanda każdego dnia. Bardzo trudny montaż, bo wydarzył się cud w ogóle. Ja po prostu dostałam w prezencie [00:27:00] pokój materiałów archiwalnych po Wandzie. No i to jest wielkie szczęście dla twórcy i wielkie przekleństwo ponieważ ja utonęłam.

Zanurzyłam się skoczyłam na łebka w te pudła no i nie mogłam się z nich wynurzyć przez dwa lata cały czas martwiąc się czy na pewno coś mi nie umknęło te nasze budżety są ograniczone bardzo mocno, więc no tutaj nie ma pieniędzy, żeby nagle zatrudnić sztab researcherów, że tutaj wszyscy Wszyscy będą prężnie ze mną siedzieć i przeglądać te rzeczy.

To wszystko się działo w domowych warunkach, a to są naprawdę skarby, bo to są tysiące slajdów słuchajcie z lat 70. one się zaczynają, średni obrazek czyli takie 6 na 6 centymetra wspaniałej jakości. To są oczywiście materiały wideo taśmy 16 milimetrów. Kasety wideo jakieś w ogóle kosmiczne, jakieś surówki takie, czyli takie materiały, których nigdy nikt nie widział.

Oczywiście rękopisy, niektóre [00:28:00] bardzo ważne, bardzo mocne takie przeszywające i w końcu nagrania kasetki audio z głosem pięknym głosem

Anna Górnicka: Wykorzystanym przez ciebie.

Eliza Kubarska: Ja nawet sugeruję wam, żebyście może puścili tutaj fragmenci.

Jakub Górnicki: Dobrze.

Anna Górnicka: Możemy.

Wanda Rutkiewicz: 30 marca. Dokończenie Kwestii z poprzedniej strony. Mówiłam przedtem o tym, że jestem w drodze do poszukiwania czegoś.

Myślę, że jeżeli nawet odczuwam jakieś emocje związane z chwilą teraźniejszą, nawet jeżeli to są najpełniejsze uczucia miłości i jako jej przeciwność gniewu pasji czy Panicznego strachu o życie, to te wszystkie uczucia wywołujące określone emocje znikają gdy czas ich się kończy. [00:29:00] Kończy się miłość. Może dlatego ciągle się tego poszukuję

Eliza Kubarska: Tego głosu Wandy, bo to jest niesamowity głos i niesamowity sposób wysławiania się i te pamiętniki audio, które ja znalazłam, których nikt nigdy nie słyszał.

No po prostu one mnie oczarowały ale też chyba nawet przygnębiły. To było bardzo mocne przeżycie dla mnie. Wiedziałam oczywiście w momencie, kiedy wysłuchałam takiej pierwszej kasyty że po prostu ja już mam ten film.

Anna Górnicka: Tak te głosy te wypowiedzi te opowieści właściwie stworzyły też trochę tę twoją historię

Eliza Kubarska: Tak bo moim marzeniem od samego początku, ja nawet jeszcze nie mając tych materiałów archiwalnych prywatnych w WAND-y, ja już wiedziałam że bardzo dużo o WAND-zie materiałów materiałów z WAND-ą znajdę w publicznych nadawców takich jak Telewizja Polska czy Polskie Radio, gdzie [00:30:00] znaleźliśmy 8 godzin audycji radiowych z WAND-ą, co tylko wskazuje na to, jak ona była popularna Ja chyba nie miałam takiej świadomości jak ona zrobiła się popularna po zdobyciu Everestu w 78 roku jako Trzecia kobieta świata i znowu pierwsza osoba z Polski.

Tak. Ja już myślałam że na podstawie tego zrobię dużo, ale to jednak wiecie, wypowiedź w radiu to tak jak ja dzisiaj teraz do was, cały czas tam z tyłu głowy mam, czy na pewno wszystko mogę powiedzieć. Natomiast... Jak robisz takie nagranie dla siebie, jak piszesz taki audiopamiętnik, trochę nie wiadomo po co.

To znaczy ona nagrywa to i mówi, że może to będzie taka jej notatka do książki może do jakiegoś słuchowiska radiowego, ale potem zupełnie odpływa i mówi takie rzeczy, których to po prostu zgłębi serce, zgłębi duszy Jest w tym dużo znaków zapytania ona sama siebie pyta robi takie rozliczenie w ogóle ze swoim życiem.[00:31:00]

I znowu tutaj wrócę do tego tematu macierzyństwa, dlatego to wszystko dla mnie jest gdzieś powiązane i ważne. Wiadomo że ja przez siebie to też filtruję. Nawet jeżeli narratorką tego naszego filmu jest Wanda, to ten temat macierzyństwa u Wandy też jest ważny. Wanda nie była mamą. No i pytanie czy chciała i dlaczego tak się stało?

No i już po to zapraszam wszystkich, żeby obejrzeli mój film

Anna Górnicka: Szukałaś też odpowiedzi na to pytanie

Eliza Kubarska: Tak i znalazłam właśnie w jej audiopamiętniku, bo wcześniej to ja słyszałam całą masę różnych wypowiedzi różnych ludzi, którzy uważali o Wandzie to i owo, a te wypowiedzi są bardzo różne i często są bardzo skrajne.

Co oczywiście dla mnie jako dla reżyserki było ciekawe. A no, to taka postać. Jedni uważają tak, a drudzy uważają skrajnie inaczej To buduje ciekawą postać. Natomiast później głębiej wchodziłam w samą Wandę No to zrozumiałam że pewna narracja wokół niej jest budowana [00:32:00] specjalnie.

Anna Górnicka: Jaka?

Eliza Kubarska: Negatywna. Natomiast to był proces dla mnie.

Ja nie zaczynałam tego filmu z żadną tezą. Ja z nią nie sympatyzowałam w takim sensie nie... Nie jestem fanką Wandy Rutkiewicz.

Anna Górnicka: Miałeś podejście neutralne, czy właśnie też w tę stronę negatywną, która gdzieś tam do ciebie docierała? Przed oczywiście poznaniem dokładnie.

Eliza Kubarska: Ja po prostu byłam ciekawa. Znaczy wiedziałam że mam po pierwsze kobietę która zajmuje się wspinaniem, więc mogę.

Oczywiście to wspinanie Wandy i moje jest zupełnie inne i ja nie będę nigdy porównywać mojego wspinania do wspinania Wandy, bo ja może nie zaczęłam nawet, kiedy patrzymy na jej osiągnięcia. Natomiast zaciekawiło mnie to, dlaczego te opinie są tak skrajne i co tam się wydarzyło w tym życiu. Dosyć szybko dotarła do mnie informacja że Wanda zaginęła w 1992 roku, natomiast jej ciało nigdy nie zostało [00:33:00] odnalezione.

I dotarła do mnie dosyć szybko taka opowieść o tym, że Może to była zaplanowana ucieczka? No to jest oczywiście taka fantastyczna teoria którą w pierwszej kolejności racjonalny mózg od razu odrzuca, ale ona mi się spodobała i zaczęłam myśleć o tym inaczej Dlaczego w ogóle taka osoba taka kobieta Z takimi osiągnięciami tak inteligentna.

Wanda była bardzo dobrze wykształcona Mówiła w czterech językach Tak piękna kobieta Dlaczego ona była nieszczęśliwa na koniec Bo to, że była, to nie mam do tego żadnej wątpliwości już dzisiaj. Miałam możliwość czytania jej myśli, więc po prostu o tym wiem i to był punkt wejścia do tego filmu i później no po prostu podążałam za nią i powstała taka historia, jaka powstała ostatnia wyprawa.

Anna Górnicka: A powiedz, czy łatwiej Ci było podążać trochę za scenariuszem gdy już masz no trochę też gotowy [00:34:00] scenariusz czyjeś życie, czy wolisz pracować tak, albo nie wiem, łatwiejsze bądź trudniejsze było dla Ciebie stworzenie wcześniejszych historii wcześniejszych filmów Jak do tego podchodziłaś?

Eliza Kubarska: Bardzo dobre pytanie.

Anna Górnicka: Cieszę się.

Eliza Kubarska: Jeżeli chodzi o pracę dokumentalisty. Trudnością w projekcie Wandy była oczywiście przebicie się przez materiały archiwalne, to co powiedziałam bo to jest bardzo czasochłonne i to jest taka praca Na miejscu taka praca archiwisty, to jest dla mnie okej ja to lubię, bo ja lubię szperać w sensie lubię dotykać jak powiedziałam Dla mnie ta możliwość dotknięcia kartek na których ona pisała, albo właśnie tych slajdów, to wszystko miało dla mnie znaczenie.

Zupełnie inną trudnością w filmach dokumentalnych jest praca z bohaterem. Ja to rozumiem To jest bardzo trudne dla mnie jako reżyserki i to [00:35:00] jest bardzo trudne dla bohatera filmu. To znaczy są różni bohaterowie. Wiadomo im bardziej bohater świadomy kamery, tym trudniej. Musi być ogromne zaufanie między bohaterem a twórcą filmu.

Jeżeli tego zaufania nie ma, no to się nie da zrobić dobrego filmu. Ja mam to Totalną świadomość mojej odpowiedzialności za bohatera Bardzo, bardzo bardzo daleko. Więc jestem bardzo ostrożna w tym temacie. Wiem że ten człowiek który oddaje mi swoją historię, on mi daje bardzo duże zaufanie i ja po prostu muszę to zrobić uczciwie.

Natomiast nie jest to łatwe. Nie jest to łatwe bo często jest też tak że Ja wiem co chcę, jak już poznam tego bohatera, jak już przeprowadzę tą dokumentację, przeprowadzę dokumentację dotyczącą danej historii to już wiem co chcę opowiedzieć, co chcę z tego człowieka wyciągnąć, a on może nie rozumieć [00:36:00] dlaczego ja...

Anna Górnicka: Miałeś takie historie że właśnie do końca nie rozumiał bohater musiałaś mu, nie wiem, wytłumaczyć spędzić więcej czasu może z nim, żeby go lepiej poznać żeby czuł się komfortowo w tym.

Eliza Kubarska: Bardzo często tak jest i nie z każdym się udaje, także to jest taka trudność pracy dokumentalisty. Muszę powiedzieć, że ona jest bardzo wyczerpująca psychicznie No ale na tym to polega, więc też niewielu reżyserów porzuca w pewnym momencie dokument na rzecz fabuły, bo wie, że w fabule może opowiedzieć tą swoją historię i jakby te inne trudności się pojawiają, wiadomo natomiast już nie musi przeprowadzać tej trudnej pracy psychologicznej bo to jest właściwie praca psychologiczna z bohaterem filmu.

No ja mogę tylko taki apel zarzucić do bohaterów moich przyszłych filmów No, że tutaj proszę o to zaufanie, jeżeli ktoś się zdecyduje oczywiście na opowiedzenie ważnej historii bo też jest tak, że [00:37:00] nie da się stworzyć dobrej historii o człowieku jeżeli zrobi się laurkę, bo to nie będzie dobra historia, bo nikt z nas nie jest.

Nie jest nierealny człowiek. Nie, tego nie ma, to nie jest ani dobry film, ani dobra historia, to jest po prostu nieprawdziwe. Tak. Dlatego dla mnie też było ważne w momencie, kiedy pracowałam nad filmem o Wandzie, żeby pokazać Prawdziwą Wandę, najbardziej prawdziwą jak to jest możliwe, więc dla tych, którzy widzieli film albo dla tych, którzy zobaczą, no to mam nadzieję że to tak jest, no takie głosy do mnie dochodzą, że to jest kobieta taka, jaka była, charakterna ona ma swój charakter i ma swoje pomysły.

Anna Górnicka: Jak najbardziej.

Eliza Kubarska: No ale nie da się być liderem wypraw, jeżeli nie masz dokładnego planu i pomysłu, jak chcesz realizować swoje cele, to jest oczywiste, natomiast jak ja bym tego nie pokazała, no to nie wiem co by z tego powstało, to nie byłby dobry film, bo to nie byłaby prawdziwa historia o tej bohaterce.

No i tak to jest, że żeby zrobić naprawdę dobry film, żeby stworzyć opowieść o bohaterze który ma nawet dobre przesłanie, to znaczy on chce zrobić [00:38:00] coś dobrego ma jakiś cel, który chce zrealizować. No ale ten człowiek musi być z krwi i kości. To on musi mi naprawdę pozwolić pokazać więcej, bo wtedy my możemy tego bohatera polubić my możemy się z nim utożsamić.

A jak to będzie jakaś kukiełka taka, no to w ogóle to tak nie jest.

Anna Górnicka: To jest najciekawsze, jak właśnie ludzie walczą ze sobą czasami mają jakieś konflikty wewnętrzne, albo właśnie jakieś cechy im się ścierają Super ciekawe, no my tacy jesteśmy po prostu Mamy wady zalety, to jest naturalne. Pokazanie kuchni Kogoś tylko w jednym świetle tym pozytywnym, no widzowie temu nie zaufają, nie ma takiej opcji.

Eliza Kubarska: Nie, to jest w ogóle bez sensu, no w ogóle nie ma powodu żeby dla mnie, żeby robić taki film.

Anna Górnicka: Jasne a ty myślałaś tym, bo wspomniałeś, że niektórzy myślą o zmianie dokumentu na fabułę, czy ty myślałaś o tym, żeby pójść w stronę fabuły właśnie?

Eliza Kubarska: No myślę notorycznie.

Anna Górnicka: Powiesz o twiej sześć bohaterowie.

Eliza Kubarska: Znaczy te trudności są gdzie indziej oczywiście Oczywiście inne trudności Ale miałam takie [00:39:00] doświadczenie pracy z aktorami dobrymi I po prostu byłam w szoku jakie to było przyjemne.

Bo jeżeli, znaczy akurat z tymi, którymi pracowałam jak po prostu przeprowadziłam rozmowę z tym aktorem, który był profesjonalnym aktorem, to my graliśmy do jednej bramki Tak zrozumiał, co masz myśli Tak i tam nie było tej właśnie... Nie było tego, co w tym dokumencie. Często jest, że ja jednak muszę z tym bohaterem bardzo psychologicznie co jest normalne Ja to rozumiem bo jakby mnie ktoś poprosił żebym była bohaterką filmu dokumentalnego, szczególnie dzisiaj jak wiem, to też zajęłoby mi dużo czasu, żeby zaufać.

Musiałabym naprawdę zaufać tej osobie. Więc absolutnie to rozumiem. Natomiast to, co ja lubię w dokumencie No bo to znowu pewnie jest związane z tym moim backgroundem Akademii Sztuk Pięknych. Pewnie w fabule też tak się da, aczkolwiek w dokumencie jest tak że [00:40:00] Ty musisz mieć cały czas otwarty umysł, otwarte oczy i otwarte uszy na to, co się dzieje wokół ciebie i może się okazać ty wspomniałaś o scenariuszu filmu dokumentalnego.

Punkt dla ciebie. Oczywiście że jest to scenariusz filmu dokumentalnego. Dla mnie scenariusz jest bardzo ważny, bo ten scenariusz filmu dokumentalnego to jest dla mnie taki zbiór założeń O czym chcę, żeby ta historia była, za czym chcę podążać. Oczywiście scenariusz powstaje po dokładnym researchu po takiej dokumentacji, że ja już obserwowałam, spędziłam czas, czasami to są lata.

Na podstawie tego piszę scenariusz natomiast nagle okazuje się, że jest jakiś zwrot Totalny zwrot zupełnie gdzie indziej i czasami to jest tak genialne ja wtedy biorę ten scenariusz tylko to zajęło mi lata biorę ten scenariusz, zginam go taką kubkę, wyrzucam do śmieci i jadę zupełnie gdzie indziej i mnie to jara mnie [00:41:00] to kręci myślę, że to jest to czego nie mam już z racji tych wypraw górskich na poważne wyprawy górskie jak powiedziałam nie jeżdżam Jako alpinistka.

No i w tym dokumencie to jest. To jest ta niepewność to jest to ryzyko bo my nigdy nie wiemy do końca jak ta historia się potoczy. Jest bardzo dużo właśnie takiego spontanicznego działania improwizacji ja też to bardzo lubię i to nagle wszystko łączy się gdzieś przeze mnie, to przechodzi i nagle wypluwam jakieś w ogóle...

No coś co jest oryginalne bo nikt nie mógł tego wypluć, bo to tylko musiało przyjść przeze mnie i ta konkretna sytuacja musiała się tu wydarzyć. Bardzo mi się to podoba, więc pewnie w fabule jeżeli zrobię coś takiego, to pewnie będę korzystać nadal z tego, co zdobyłam w dokumencie więc myślę, że i tak będę otwierać furtkę dla improwizacji

Anna Górnicka: Okej ale pracujesz nad tym, czy na razie jest gdzieś to w takiej fazie myślenia o fabule I przy okazji powiedz, nad czym [00:42:00] pracujesz, bo mówiłaś też o tym, że to jest kwestia las, tworzenie dokumentu i czasami pracujesz nad kilkoma w tym samym czasie.

Nad czym teraz pracujesz?

Eliza Kubarska: Tak no my, polscy dokumentaliści musimy pracować na zakładkę. Czyli jak jestem w połowie jednego projektu to zaczynam inny a czasami zaczynam dwa naraz. Tak, no jeden film. A słuchaj no jaka historia. Muszę ci to opowiedzieć Przecież to było u was. U nas? Na wachlarzu? Tak.

Anna Górnicka: Co się stało?

Eliza Kubarska: Na wachlarzu poznałam takiego ciekawego człowieka podróżnika Michała Worocha. A, Michała. No i dokładnie czyli poznaliśmy się, nie wiem kiedy to było, 7 lat temu, 6 lat temu? Nie, poczekaj, może osiemnasty to był rok, nie pamiętam, w każdym razie… No to sześć lat temu. Tak, i Michał dawał prezentację u was, tak jak ja i mi coś kliknęło wtedy.

I słuchaj my z Michałem robimy film, który w tym momencie już jest [00:43:00] nakręcony Już mamy, myślę, ponad 95% zdjęć.

Anna Górnicka: Widziałam że produkujecie. Tak działacie.

Eliza Kubarska: Więc to jest coś, co ja zaczęłam jeszcze zaczęliśmy w pandemii w ogóle. No więc już teraz czeka nas montaż i film będzie gotowy w przyszłym roku.

Anna Górnicka: Tylko montaż, postprodukcja, co to jest?

Eliza Kubarska: Wiesz co jak nie będzie materiałów archiwalnych to ta postprodukcja to będzie jakiś pikuś tym Bo postprodukcja z materiałami archiwalnymi to jest hardcore, to ja się powinnam leczyć teraz psychiatrycznie przez rok.

Anna Górnicka: Jedź na długie wakacje na pewno. Kilka filmów później. Okej czyli mamy Michała, co jeszcze, nad czym jeszcze w tym samym momencie działasz?

Eliza Kubarska: No mam drugi projekt, o którym jeszcze dużo nie chcę mówić, natomiast jest związany znowu ze sportem nie wiem. Ale znowu tak, jak mnie to bardziej interesuje, czyli chciałabym żeby to było takie bardziej psychologiczne podejście ale więcej nie powiem teraz, [00:44:00] moim zdaniem bardzo ważny film o kobietach może powstanie.

Anna Górnicka: O kobietach bo te kobiety pojawiają się, nie tylko Wanda, ale kobiety u ciebie się pojawiają, sama jesteś kobietą, jesteś też reżyserką. Czy płeć w tym zawodzie w tym co robisz ma jakieś znaczenie albo odczułaś kiedyś że płeć ma jakieś tutaj znaczenie?

Eliza Kubarska: No oczywiście, oczywiście że ma, chociaż w dokumencie...

W dokumencie to jest trochę tak, wiecie tam nie ma za dużo pieniędzy, po prostu bo jeżeli jakaś produkcja trwa lata, no to ile pieniędzy musiałoby się pojawić żeby można było powiedzieć, że to jest dobrze sfinansowane. No praktycznie jest to niemożliwe, więc ja nie czuję żeby to w dokumencie miało aż takie znaczenie Na pewno już wiem...

W filmie fabularnym jest inaczej Aczkolwiek w ostatnich latach, to jest takie naturalne, ja tego nie planuję, ale coraz więcej kobiet pojawia się [00:45:00] na moich planach filmowych. To znaczy, ja pracuję z producentką Moniką Braid i może dlatego, że jesteśmy razem od lat, to tak się nawzajem chronimy i stwarzamy sobie sytuację Swoje własne prawa na naszym planie filmowym, jakby na ogół nam się to udaje, chociaż muszę powiedzieć że miałam też takie doświadczenie jakiejś koprodukcji No i nie wiem, czy to był przypadek czy nie, bo różne mieliśmy koprodukcje, zawsze robimy filmy w koprodukcjach międzynarodowych, bo te budżety są za wysokie nasze, z racji zdjęć w Himalajach, no to nie da się tego zrobić z polskich pieniędzy.

Do tej pory raczej dobrze nam to szło, ale miałyśmy jedno takie doświadczenie bardzo trudne i się zastanawiałyśmy że to właściwie był dla nas taki szok że pojawiła się jakaś taka…

Zaczęłam pracować z kobietami coraz bardziej, chociaż ja uwielbiam pracować z mężczyznami. Naprawdę, w ogóle bardzo lubię

Jakub Górnicki: Dziękuję. [00:46:00] W imieniu wszystkich mężczyzn.

Eliza Kubarska: Ja w ogóle bardzo lubię męskie towarzystwo dlatego że jako wspinaczka przez lata głównie w takim środowisku przebywam i też mam dwóch braci dla mnie to jest wszystko okej Natomiast zaczęłam odkrywać inną...

Inną energię w pracy z kobietami i strasznie to zaczęło być dla mnie ciekawe. Czyli zaczęłam pracować z operatorkami, mam reżyserkę dźwięku już od lat na planach filmowych od Ściany Cieni Zosia Moruś, to jest po prostu dziewczyna która jest nie do zajechania że tak powiem. I jeszcze do tego nagrywa najwyższej jakości dźwięk w tych samych sytuacjach Tak jak ja lubię przygody i zaczęła się wspinać w ogóle od tego czasu planu filmowego.

Operatorki na przykład Gosia Szyłak, Zuza Zachara ostatnio to są jakieś moje odkrycia bo to jest zupełnie jakiś inny system pracy, ale szczególnie po tych operatorkach widzę coś, co mnie [00:47:00] bardzo zaciekawiło, że te kobiety pracują na 150%. Ja zawsze pracowałam z dobrymi operatorami. W ogóle lubię pracować z dobrymi operatorami Dobry operator to jest osoba operator, operatorka to jest osoba która jest partnerem dla reżysera, ale reżyserki na planie filmowym.

To znaczy my budujemy taką sztamę. Tam jest bardzo dużo rozmów My najpierw musimy ustalić wszystko. Jak, w jaki sposób chcemy tą historię opowiedzieć, bo dla mnie ta strona wizualna filmu ma duże znaczenie. Ja chcę, żeby te moje filmy Były również na wysokim artystycznym poziomie, nie tylko opowiadały o ważnych rzeczach nie tylko były dobrze skonstruowane, ale żeby też były wizualnie spójne.

Ja nie mówię piękne bo to zależy od historii spójne. Od tego jest też dobry operator, który umie tą kamerą opowiedzieć historię. A te kobiety którymi zaczęłam pracować operatorki okazało się, że one Chcą jeszcze lepiej pracować. I to mnie zastanowiło i po rozmowach [00:48:00] zrozumiałam że one bardzo często są w takiej sytuacji że jako kobieta mają znacznie utrudniony start i one po prostu muszą pracować lepiej Dla mnie to był szok.

Ja mówię, ale słuchaj weź, bo zaraz po prostu się wykończysz, trzeba zrobić przerwę Staram się trzymać taką dyscyplinę znaczy nie dyscyplinę tylko właśnie żeby ta praca odbywała się też w dobrych warunkach Jasne musi być balans bo to nie chodzi o to, żeby zajechać teraz ekipę filmową. A zawsze mam bardzo zmotywowanych ludzi i po prostu wiem, że jak poproszę, słuchajcie, ja wiem że już jest dwunasta w nocy, ale właśnie się coś wydarzyło to wszyscy zerwą się z łóżka i będą to robić.

Tam nie ma żadnych dodatkowych pieniędzy za nocki zerwane. Chodzi o jakąś ideę oczywiście. Natomiast z tymi kobietami właśnie tak jest w tym biznesie filmowym, że to nadal nie ma tej równowagi. To się tyczy zarówno podejścia do tej pracy tych kobiet jak i też wynagrodzenia [00:49:00] finansowego Co dla mnie też jest jakimś, ja to dopiero odkrywam bo po prostu starałam się nie brać w tym udziału, ale no niestety też mnie to dotyczy.

Anna Górnicka: Tak, wspomniałaś bardzo ważnej kwestii zarówno braku równouprawnienia w nagrodzeniach jak też to co wspomniałaś, że kobieta czuje że musi zrobić więcej, żeby być tak samo oceniona jak facet który robi czasami mniej albo nawet dużo mniej, ale po prostu żeby się przebiczy żeby zaistnieć To ta motywacja jest dużo większa.

Powiedz czy czujesz że to się udaje Szkoda że trzeba wykonywać dalej tę pracę, żeby być zauważoną i być docenioną ale czy czujesz że jest jakiś progres w tym?

Eliza Kubarska: No kobiety w środowiskach filmowych walczą, łączą się, walczą o te prawa. Tak jak mówię w fabule to jest dużo mocniej zrozumiałe Tam jest jeszcze trudniej.

Jeżeli chodzi o polski dokument, jak zobaczycie, to ja [00:50:00] patrzyłam jakąś statystykę nie teraz, ale chyba sprzed dwóch lat i była ilość filmów wyprodukowanych przez kobiety i większość tych filmów zrobionych przez kobiety były nagradzane. Tam nawet jak procentowo to się nie równało w tych ilości twórców, to te kobiece filmy były bardzo doceniane.

To znaczy, to były dobre filmy po prostu Więc myślę, że w tym dokumencie to jakoś idzie w dobrą stronę. Natomiast generalnie w świecie to jest jeszcze daleko do dobrej strony. Też w filmie Ostatnia Wyprawa ja podejmuję ten temat. Mam nadzieję, że on jest uniwersalny. Dotyczy właśnie wszelkich środowisk, ale tam akurat na podstawie tego środowiska górskiego, gdzie...

20-30 lat temu to było dalekie od ideału, ale tak naprawdę niewiele to się do dzisiaj zmieniło. Cały czas jest coś takiego, że jest takie przekonanie w nas wszystkich, to się chyba bierze z wychowania po prostu, że kobiecie pewne rzeczy nie przystoją. Pewne zachowania. To znaczy, jeżeli [00:51:00] kobieta jest mocną liderką, to opisuje się to w ten sposób, że jest awanturnicą że idzie po trupach do celu.

Jakub Górnicki: Albo że wyrwała się ze schematu To samo w sobie podkreśla, że istnieje inny szablon.

Anna Górnicka: Że jest szablon.

Eliza Kubarska: Tak, zobaczcie i to się... To jest cały czas, więc ja w ogóle nie wiem, jak dużo jeszcze pracy musi być wykonane i żeby tego nie było, żeby był po prostu inny sposób opisywania takich kobiet, które mają jakiś inny pomysł na swoje życie.

I znowu też nie każda kobieta musi być matką na przykład. My tak dużo o tym macierzyństwie opowiadaliśmy, ja mówię ale to jest cały czas mój punkt widzenia natomiast ja absolutnie znam bardzo ciekawe osoby, które nie decydują się na tą drogę też się rozwijają. Oczywiście, to jest mnóstwo osób, czasami nawet bardziej, bo mają więcej czasu Dokładnie Ja się cieszę, że my możemy o tym mówić że w tej części świata możemy o tym mówić i [00:52:00] możemy na to zwracać uwagę.

I też w moich filmach ja mogę na to zwracać uwagę. No i też się cieszę że są mężczyźni, którzy też to wspierają, rozumieją. Oczywiście żadnego z moich filmów bym nie zrobiła gdyby nie wsparcie mojego Dawida. Taka jest prawda. Przecież oczywiście całej rodziny zaangażowanej W tą opiekę nad tym dzieckiem.

Także my wszyscy musimy sobie po prostu pomagać, bo inaczej to będzie bardzo trudne.

Anna Górnicka: Dziękuję Ci bardzo za zwrócenie uwagi też na te kwestie i za tą całą rozmowę. Trzymamy kciuki za kolejne produkcje i za te filmy nad którymi pracujesz i za nowe pomysły. Dziękujemy Ci bardzo.

Jakub Górnicki: Dziękuję.

Eliza Kubarska: Czy ja mogę jeszcze powiedzieć jedną rzecz?

Anna Górnicka: Pewnie.

Eliza Kubarska: Bo ja bym chciała zaprosić do kina. No. Bo w październiku nasz film Ostatnia Wyprawa wchodzi do kin. Świetnie Także zapraszam. Dziękuję Wam za zaproszenie. Super było z Wami porozmawiać

Jakub Górnicki: Wzajemnie.

Anna Górnicka: Super było Cię zobaczyć na żywo.

Jakub Górnicki: Dziękujemy.

Eliza Kubarska: Dziękuję.

Anna Górnicka: Dzięki.

Jakub Górnicki: A Wam wszystkim również, [00:53:00] drogie słuchaczki drogie słuchacze, dziękujemy.

Zapraszamy do dołączenia do grona naszych patronek i patronów Tam dzieją się cuda. Jesteśmy już blisko celu. Mam nadzieję, że w momencie publikacji tego odcinka już atakujemy kolejne cele, także jeszcze raz bardzo dziękujemy za całe wsparcie i prosimy o więcej. Dziękuję.

Transkrypcja