Jak wypocząć na wakacjach? Rozmowa z Małgorzatą Meg Szumską
Zapraszamy Was na rozmowę z Małgorzatą Meg Szumską – autorką książek i doświadczoną podróżniczką. Dowiemy się, jak Meg definiuje świadome podróżowanie i co skłoniło ją do napisania swojej najnowszej książki “Uważnik”. Porozmawiamy o błędach, które popełniamy w podróży, oraz o tym, jak je przekuć w wartościowe lekcje. Meg opowie również o swojej najtrudniejszej, ale jednocześnie najpiękniejszej podróży do Kenii, która pomogła jej odnaleźć siebie na nowo. Przyjrzymy się, jak czas i nuda wpływają na nasze doświadczenia i dlaczego warto czasem zwolnić tempo. To odcinek pełen inspiracji i praktycznych rad, które pomogą Wam w pełni cieszyć się każdą podróżą.
Transkrypcja wygenerowana automatycznie przez sztuczną inteligencję
Jakub Górnicki: [00:00:00] Hej
Anna Górnicka: cześć z
Jakub Górnicki: tej strony
Anna Górnicka: Ania Górnicka i
Jakub Górnicki: Kuba Górnicki, a to jest Outriders Podcast.
Anna Górnicka: Tworzymy unikalne reportaże audio o problemach i wyzwaniach na całym świecie.
Jakub Górnicki: Ale nie chcemy kończyć historii na tym, że jest tylko źle.
Anna Górnicka: Rozmawiamy z ludźmi, którzy szukają rozwiązań i patrzymy na to, co działa. Co może działać i czego należy spróbować.
Jakub Górnicki: Tę audycję tworzymy dzięki wsparciu patronek i patronów i bardzo gorąco po pierwsze dziękujemy tym, którzy już są z nami i po drugie zachęcamy do dołączenia do tego jakże szlachetnego gronia. Na stronie patronite.pl łamane przez Outriders możesz nas wesprzeć dobrowolną opłatą wedle Twojego uznania.
Już z góry za to dziękujemy. Dzień dobry, dzień dobry, z tej strony Kuba Górnicki i
Anna Górnicka: Ania Górnicka cześć
Jakub Górnicki: Witamy w kolejnym odcinku Outriders Podcast.
Anna Górnicka: A dzisiaj naszą gościnią jest Małgorzata Meg Szumska, autorka książek, podróżniczka osoba mega pozytywna robiąca dużo [00:01:00] rzeczy. Jak w ogóle czujesz się najlepiej jak się ciebie przedstawię Albo może chcesz coś dodać?
Meg Małgorzata Szumska: Cześć wszystkim. Ostatnio polubiłam prezeska kopalni złota. Uważam że mam najlepszą listówkę lepszą niż papież nawet, bo jestem prezeską kopalni złota. Natomiast mi zawsze to jest bardzo krępujące. Niektórzy starają się wymienić wszystkie moje funkcje zawody, które kiedyś wykonywałam a już nie wykonuję A było.
Dużo bo nawet często podkreślam, że aktorka ale ja skończyłam szkołę aktorską, ale nie jestem aktorką nie gram nigdzie, ale widzę, że to tak ludzie lubią wymieniać, więc jak? Już wystarczy
Anna Górnicka: Witam Cię witam Cię bardzo serdecznie cieszę się, że możemy się spotkać w studiu, ale dzisiaj jest ważny dzień dla Ciebie Bardzo.
Tak, dzisiaj jest dzień, kiedy ukazuje się Twoja książka Tak. Twoja nowa książka, Uważnik. Powiedz no właśnie, jak je mocniej ci towarzyszą bo naprawdę jesteśmy blisko tej premiery
Meg Małgorzata Szumska: Tak premierę już za chwilę Jeszcze po drodze mam wizytę w telewizji żeby promować tę [00:02:00] książkę, więc jest to intensywny czas bardzo.
Sztab ludzi powinien to robić, nie jedna osoba, ale daje radę. No jest cudownie. Tę książkę pisałam cztery lata, to jest moja szósta książka. Cztery lata ją tworzyłam No i to jest taka, wiesz, wisienka na torcie teraz. Ten torcik wygląda na to, że będzie bardzo smaczny.
Anna Górnicka: No właśnie. Ta książka też leży tutaj obok nas, no bo uważnik jest przyczynkiem tak naprawdę do naszego spotkania i do rozmowy o uważności, o świadomym podróżowaniu, o tym, co to tak naprawdę znaczy i jak u Ciebie się to zaczęło?
Czy zawsze czułaś się świadoma Czy Twoja świadomość się zmieniała? Czym dla Ciebie jest ta świadomość i świadome podróżowanie?
Meg Małgorzata Szumska: To ma wiele różnych warstw. Jedna dotyka nas Samych czyli taka samoświadomość jest moim zdaniem bardzo ważna, żeby wiedzieć co lubimy, czego nie lubimy, gdzie się dobrze czujemy, no bo przecież o to chodzi w wyjazdach i w urlopie, żeby jednak przynajmniej psychicznie odpocząć, tak?
Nawet jeżeli wchodzimy na jakiś szczyt i męczymy się fizycznie no to żeby psychika nam odpoczywała, więc jedna mądrość to jest jakby mądrość o sobie [00:03:00] samym Druga mądrość to jest mądrość o bliskich z którymi jedziemy. Ja podróżuję sama, więc jest mi łatwiej, mogę przeskoczyć ten punkt. Natomiast jeżeli jedziesz z rodziną, no to fajnie jest wiedzieć jakie wartości mają twoje dzieci.
Rzadko pytamy, nie wiem, ośmiolatka, słuchaj jakie masz potrzeby na tym urlopie Jakby z góry zakładamy że my wiemy lepiej, więc fajnie jest budować taką mądrość o swoich bliskich czy o przyjaciółach, z którymi podróżujemy, czy partnerach. I trzecia rzecz, no to jest ta mądrość dotycząca świata i tego jak, teraz jest modne to leave no trace i to jakby chodzi nie tylko o to, żeby nie zostawiać śmieci ale żeby generalnie nie robić złego impaktu w miejscu w którym jesteś ale nie da się nie zostawić po sobie śladu, że każda nasza obecność w jakimś miejscu zostawia ślad więc pytanie jest, czy chcesz być dobrym śladem zostawić dobrą energię, czy chcesz być jednak tym, za przeproszeniem bucem, którego potem pół roku się wspomina w danym hotelu i mówi, ja pamiętacie tego klienta Więc to zależy od nas co po sobie zostawimy.
I czy od zawsze to robiłam? Nieświadomie wiele rzeczy robiłam, natomiast popełniałam bardzo dużo błędów. I stąd też ta książka. I [00:04:00] z moich błędów i z mojego dwudziestoletniego doświadczenia podróżniczego, i z dwudziestosześcioletniego doświadczenia w prowadzeniu dużej atrakcji turystycznej. Bo ja miałam dziesięć lat, kiedy mama zaczęła prowadzić kopalnię złota w Złotymstoku.
Moja pierwsza praca to była praca gnoma. Biegałam i streszyłam turystów i obserwowałam czemu niektórzy się bawią, a niektórzy nie, czemu niektórzy są niemili, a niektórzy mili. Jakby zawsze mnie to interesowało, czemu wypoczywamy w tak różny sposób i czemu czas, który jest chyba najbardziej cenny, czas poza pracą Potrafimy sobie zepsuć, więc tak, stąd ta cała książka.
Anna Górnicka: No właśnie, wspomniałaś o błędach i rzeczywiście, jak podróżujemy, niektórych rzeczy nie wiemy czasami popełniamy błędy czasami mamy świadomość ich popełnienia, ale czasami dopiero po jakimś czasie ta świadomość pojawia się. Jak było w twoim przypadku? O jakich błędach myślisz?
Meg Małgorzata Szumska: Największe które do końca życia będę się z tym zmagać to jest pływanie z delfinami.
Miałam wtedy 17 lat, byłam absolutnie naiwną nie wiedzącą nic o świecie i o podróżach, zresztą wtedy się o tym nie mówiło, to tak dopiero od, [00:05:00] nie wiem, 10 lat tak mocno się mówiło o tym, że jazda na słoniach jest B, że te delfiny i pływanie z nimi jest B. Natomiast wtedy to był po prostu atrakcja, rzecz dostępna skoro jest dostępna, no to nie może być nielegalna albo niedobra.
Więc zrobiłam to, no i to było dla mnie wtedy piękne doświadczenie natomiast potem jak zaczęłam być taką czynną podróżniczką, poznawać świat, poznawać mądrych ludzi, mądrzejszych od siebie, uczyć się. No i zdałam sobie sprawę, że dołożyłam taką mini cegiełkę do całego tego systemu który jest niedobry dla tych zwierząt Więc to jest coś, co najchętniej bym pod dywan zamiotła, ale nie mogę, bo jak chcę być fair wobec wszystkich, to muszę o tym też mówić.
A drugi taki błąd popełniłam nie tak dawno temu, bo z 4 lata temu. Taki który mnie uderzył, to było w Wenecji, o tym też piszę w książce. Spełniłam swoje podróżnicze marzenie i płynęłam gondolą To było takie moje księżniczkowe marzenie z dzieciństwa. I Ania, ja byłam tak podjarana, byłam z moim ówczesnym partnerem i z moją mamą na tej łódce.
I godzinę albo robiłam im zdjęcia albo ja pozowałam do zdjęć albo robiłam zdjęcia tych kanałów, albo sprawdzałam zdjęcia czy dobrze wyszłam A byłam podjarana więc wyszłam źle więc robiłam jeszcze raz [00:06:00] zdjęcia. I nagle ten gondolier się zatrzymuje i mówi, finito. I w jakiej chwili to jak godzinę wykupiliśmy, nie pół godziny.
On mówi, no już minęła godzina. I mam takie Jesus, Szumska chcesz być uważną podróżniczką, a naprawdę nie pamiętam nic, nie pamiętam zapachu tych kanałów, nie pamiętam temperatury nie pamiętam co widzieliśmy, nie pamiętam historii, które on opowiadał, nic nie wiem o tej podróży. No i padło hasło no to wykupmy jeszcze sobie pół godziny odłóż ten telefon i popływamy.
I mam takie, no nie, ja muszę to zapamiętać jako taką największą karę że zepsułam swoje marzenie z dzieciństwa przez, nie wiem, bycie głupią i nieuważną I parę miesięcy później byłam w Kapadocji i kolejny taki piękny moment, kiedy wschód słońca te balony tam startują, ja sobie siedziałam odłożyłam telefon i pierwsze 40 minut po prostu patrzyłam i wiesz teraz jak zamknę oczy i przywołam te wspomnienia, to właśnie czuję ten wiatr na skórze, czuję temperaturę ja się popłakałam tam ze wzruszenia, bo to było przepiękne i dopiero potem wstałam, zrobiłam sobie dwa zdjęcia jakieś tam, żeby mieć na sociale.
Ale mam takie poczucie że wiesz moje zdjęcia nikomu nie uratują życia. One nie wygrają nagrody jakiejś super, no [00:07:00] nie jestem fotografką, więc jakby po co mam tracić czas na robienie super zdjęć, skoro one i tak nie poprawią nikomu jakości życia. A ja mogę poprawić sobie, nie robiąc tych zdjęć. Więc to takie dwa główne grzechy.
Anna Górnicka: Każdy ma jakieś grzechy na koncie wiadomo, ale powiedz, czy w twoim przypadku to jakby... Czułaś, że nie wiem popełniłaś właśnie i nauczyłaś się po prostu na błędzie, popełnionym błędzie wyciągnęłaś wnioski Czy jak właściwie do tego dochodziłaś? Bo też czasami popełniamy oczywiste błędy jakby wiemy że to jest, że nie wiem, właśnie coś wyrzucisz ale jak stracisz uważność nad czymś, to jest tak, że wiele osób...
I podejrzewam że bardzo długo bym nie zdawała sobie sprawy z tego, że to mógł być jakiś błąd no bo jakby skupiłam się na sobie i w ten sposób się po prostu podróżowałam.
Meg Małgorzata Szumska: Ja mam właśnie odwrotnie, więc może jest mi łatwiej czasami bo jestem people pleaser i dopiero się uczę dbać o siebie i stawiać własne granice Więc zawsze w podróży byłam wyczulona bardziej na ludzi, więc jak sama podróżowałam Indie były pierwszą moją taką podróżą bardzo nieświadomą bo miałam 21 lat, niewiele wiedziałam [00:08:00] świecie, niewiele też o świecie takim podróżniczym było wiadomo wtedy w Polsce, no to było 16 lat temu, no to nie było sociali, nie było w ogóle internetu mapa Lonely Planet i raz na dwa tygodnie kafejka internetowa, więc mało wiedziałam natomiast byłam bardzo...
Uważna na drugiego człowieka, czy ja w tej kulturze nikomu nie robię krzywdy swoim brakiem wiedzy, czy ja jestem dobrze ubrana, czy ja będąc gościem w tej jakiejś tam homesteju, bo zwykle spałam w tanich jakichś noclegach u ludzi, no to czy jestem miłym tym gościem dla nich, więc tutaj akurat mam takie szczęście że nie mam sobie raczej nic do zarzucenia takiego, że wiesz że kiedyś gdzieś coś zrobiłam bardzo źle, natomiast zaniedbałam tą drugą stronę czyli siebie.
Czyli mało było w tym wszystkim mnie i mojego doświadczania momentami bo bardziej byłam skupiona właśnie na tym, co się dzieje dookoła Dlatego ja też podróżuję sama, bo wiem że jak pojadę też wyjeżdżam z moją siostrą z moją mamą ale wtedy jestem organizatorem, który dba o komfort wszystkich dookoła Teraz byłyśmy z dziewczynami na żaglach na Bahamach, ja organizowałam tą wyprawę i jakby cały czas byłam skupiona tylko na tym, czy im jest [00:09:00] dobrze i właśnie dzięki uważnikowi i tej mojej pracy dookoła Nad tą książką łapałam się nad tym, mówię, dobra no one są dorosłe, jesteśmy na łódce, no nie wymyślisz żadnych animacji tak, usiądź popatrz fale, poczuj czego potrzebujesz.
Anna Górnicka: A ja właśnie chciałam Cię zapytać, jak ważny jest dla Ciebie czas i to, ile czasu masz na podróżowanie bo czasami właśnie ten czas bardzo nas warunkuje jeśli chodzi o nasze wybory bardzo nas warunkuje jeśli chodzi o spędzanie właśnie Pewnych momentów chwil, czy właśnie danie sobie więcej czasu na eksplorację, na skupienie, na znajdowanie siebie w tym wszystkim?
Meg Małgorzata Szumska: Czas jest bardzo ważny natomiast nie jest to jakby powiedziane że musimy mieć trzy tygodnie czy wyjechać na miesiąc do Afryki czy do Azji, żeby faktycznie coś fajnego przeżyć. Kiedy praktykujemy taką uważność na siebie i na świat dookoła to ja zauważyłam że nawet wyjście... Nie wiem, do pobliskiego miasteczka na kawę pomiędzy jednym urzędem a drugim już wchodzę w tryb wakacji.
Jakby ten mój mózg już [00:10:00] się nauczył tego, że okej teraz wyłączam tryb pracy, mam pół godziny przerwy więc sobie siadam. I czuję się inaczej czuję, że moje ciało inaczej się układa, i wiesz mija te pół godziny mam takie o, i na baczność, dobra, idziemy dalej załatwiać. Więc czasem moim zdaniem da się to wyrobić tak, że nawet w ciągu dnia możesz znaleźć sobie taki czas na odpoczynek czy na spacer do lasu i faktycznie go przeżywać a nie cały czas w głowie mielić, ile masz jeszcze pracy, ile musisz maili sprawdzić po powrocie.
Natomiast według naukowców tak do badań do których doszłam, idealnie byłoby brać minimum trzy tygodnie urlopu, bo to jest taki czas, który nasz mózg może się zregenerować ale kto sobie może na to pozwolić? Niewiele osób. Więc jest dobrze też, 7-8 dni jest spoko, tylko musimy pamiętać że pierwsze 2 dni możemy być zestresowani, bo nasz gadzi móżdżek nie ogarnia tego, że Zmieniło się coś, jest nowa sytuacja, więc jakby rolą naszego mózgu jest przewidywać zagrożenia.
Jeżeli ty do tej pory byłeś w swojej rutynie byłaś w swojej rutynie i nagle zmienia się ta rutyna to mózg zastanawia się jakie zagrożenia na ciebie czekają, stąd ten stres [00:11:00] stąd te kłótnie w pierwszych dwóch dniach urlopu Więc jak wiesz o tym... To jest łatwiej zareagować, czy na partnera który jest, nie wiem, sfrustrowany, czy na siebie, że o kurczę, mam nerwy, ale wiem że to nie dotyczy mojej rodziny, tylko to jest, dzieje się we mnie i można wtedy jakoś o siebie zadbać.
No i dla mnie idealnym tak jak ja bardzo dużo mam projektów i dużo pracy, to są takie mikrowyprawy i kiedyś sobie ustaliłam, że na przykład każdą środę w tygodniu jeden dzień mam wolny, 100%, co by się nie działo. I to był dzień, który poświęcałam na taką małą podróż dookoła, gdzieś tam Dolnego, mam szczęście, że Dolny Śląsk jest pełen atrakcji, więc to nie jest trudne, żeby tam gdzieś pojechać.
I po jakimś czasie mózg się też nauczył, że jak budziłam się tego dnia to ja już czułam że budzę się w innym humorze, bo już cały organizm wiedział że okej dzisiaj wypoczywamy eksplorujemy, poznajemy. Więc jakby są różne modele, ważna jest niestety taka powtarzalność, żeby to nie było tak, że cały rok pracujemy i raz na rok wyjeżdżamy no bo to może nam stworzyć więcej stresu i więcej takich nerwów.
Anna Górnicka: Wobec tego, jak się przygotować do tego żeby odpocząć?
Meg Małgorzata Szumska: [00:12:00] Jak odpocząć moi drodzy? Uważam, że tak, znowu kilka sfer Technicznie ogarnąć. Jeżeli masz szefa poinformować szefa. Jeżeli masz pracowników, to pracowników. Wyjeżdżam, proszę, żebyśmy nie byli w kontakcie. Scedować niektóre sprawy, zamknąć jak najwięcej spraw przed, jeżeli się da.
Jeżeli się nie da, poinformować klientów. Jakby załatwić takie techniczne rzeczy, nie myśleć sobie, dobra, to jeszcze na te dwa maile odpowiem nieco Nie, ludzie powinni szanować nawzajem swój czas ja też jako klientka nieraz słyszę od kogoś przez najbliższe dwa tygodnie będzie ze mną kontaktu i wiem, że albo mam dzień, żeby odpisać albo mam te dwa tygodnie przerwy w kontakcie z tą osobą zadbać o kwiatki w domu, żeby mieć żeby ktoś dbał o nasze mieszkanie, o nasze zwierzęta jeśli je zostawiamy no takie techniczne rzeczy które mogą ci wiesz, nagle w środku dnia, w środku atrakcji masz takie czy ja wyłączyłam żelazko no to piszesz do sąsiadki która ma klucze, słuchaj zajrzyj czy ja wyłączyłam to żelazko to jest jedna rzecz, druga rzecz Tyle ile potrzebujesz dla swojego spokoju zaplanuj.
Ja na przykład potrzebuję bardzo mało mieć zaplanowane. Najczęściej to jest pierwszy nocleg a potem zobaczę. Natomiast jeżeli potrzebujesz mieć wszystkie noclegi, bo wiesz że inaczej będziesz bardzo [00:13:00] niespokojna, no to zadbaj o to. Fajnie jest wybierać fajne noclegi. Ja nie zgadzam się z takim przekonaniem, a ja tam tylko śpię.
Ale to tylko spanie, to jesteś minimum godzinę przed snem Częściej dwie godziny. Po obudzeniu się jesteś dwie godziny to już są cztery i śpisz załóżmy na osiem godzin, więc połowę doby jesteś w tym miejscu. I masz odpocząć I masz odpocząć w nim, tak. Więc ono nie musi być jakieś super fancy, drogie, ale niech będzie w twoim klimacie, niech będzie przyjemne, niech będzie jakieś ciepłe miłe, zadbane, tak.
I co? No i kolejna rzecz, dać sobie przestrzeń Nie planować dziesięciu atrakcji w jeden dzień. Jadę do Paryża na trzy dni, muszę zobaczyć wszystko. Wszystkiego nie zobaczysz, Pogódźmy się z tym, że nie zobaczymy wszystkiego na całym świecie i dać sobie taki czas właśnie na to, żeby trawić. Ja lubię to porównanie że jak zjesz duży obiad, to nie myślisz pierwsze co od razu że gdzie pójdziesz do następnej restauracji, żeby zjeść drugi obiad, bo ty fizycznie czujesz, że jesteś najedzony.
Nasz mózg nie daje nam takiego sygnału, że jest już przebodźcowany, że jest pełny że już wystarczy informacji na dzisiaj, więc my ciśniemy dalej, a potem to się kończy właśnie albo depresją, albo stanami lękowymi albo wypaleniem zawodowym, więc [00:14:00] musimy mieć świadomość, że mózg też je informacje Jak dostanie ich dużo w jakimś muzeum mnóstwo informacji to potem dwie trzy godziny fajnie byłoby po prostu posiedzieć, poleżeć odpocząć pospacerować, ale już nie dostarczać kolejnych bodźców.
Anna Górnicka: Właśnie bo tych bodźców podróży jest zawsze dużo. Od momentu kiedy rozpoczynasz podróż już mówisz że nawet konflikty często przed wyjazdem się rodzą Co spakować gdzie za dużo, nie ma miejsca jak się zebrać wcześniej wstać, dojechać to już może być kilka przyczyn konfliktów. Później niezamknięte sprawy związane na przykład te przedurlopowe, plus to, że w podróży masz zawsze bardzo...
Mnóstwo rzeczy, mnóstwo okazji do zobaczenia, do eksploracji, zależy czy podróżujesz sama czy z rodziną z kim, żeby też dostosować trochę ten cykl tę podróż do wszystkich osób w zespole. Ja czasami tak sobie mówię, że podróżujesz z dziećmi to musisz dostosować się do najsłabszego ogniwa tego zespołu, w sensie do potrzeb.
[00:15:00] Każdej osoby w tym zespole.
Meg Małgorzata Szumska: Ja często słyszę że tobie jest łatwiej, bo nie masz dzieci. I jakby nie musisz właśnie iść na te kompromisy i tak dalej. A z drugiej strony mam takie że ja czasami biorę dzieci od mojej siostry i jadę z nimi na jakąś mikrowyprawę bo uważam że wam jest łatwiej, bo macie dzieci.
Bo jak moja siostrzenica ośmioletnia zachwyca się bardzo brzydkim dinozaurem w Ziębicach Parku i ja widzę jej oczami tego dinozaura mam takie, kocham to miejsce dzięki tym dzieciakom. Albo jak twoje dziecko pół godziny patrzy na mrówki, to nie denerwuj się, że spóźnicie się do kolejnej atrakcji, tylko może następnym razem nie rezerwuj tych atrakcji, tylko spędź z tym dzieckiem pół godziny popatrz na te mrówki.
To jest naprawdę fascynujące tylko jako dorośli o tym zapominamy, więc no nigdy nie ma, zawsze trawa jest zieleńsza u sąsiada, ale jakby z dzieciakami też możecie się nauczyć lepiej oglądać ten świat, bo chodzi w tym wszystkim moim zdaniem o zachwyt że mną wstrząsnąły dwie takie sytuacje, raz spotkałam dziewczynę bardzo taką majątną z LA, bo cały świat zjechała i ona powiedziała, że musi znaleźć sobie nową pasję, bo...
No ją już nic nie zachwyca. [00:16:00] Każda dżungla wygląda tak samo, każdy wodospad. I ona mówi, a to szczerze to nie było takie. I mam takie Boże, mam nadzieję, że nigdy nie będę taką podróżniczką, która już wszystko widziała i wszystko wie. Więc to jest jedna rzecz. I drugi raz, jak w tamtym roku przepływałam ocean, było kilku żeglarzy ze mną i jeden mówi, jaki lazur wody.
Jeden mówi, no no. Taka tu jest. A drugi wyszedł tak samo opływał oceany całego świata wychodzi nagle spod pokładu mówi, widzieliście lazur tej wody? W ogóle ale ekstra. Więc jakby ten zachwyt to jest wszystko. I wtedy możesz przyjść tu po ochocie i z tym zachwytem zobaczyć ją po raz pierwszy, mimo że na przykład się tutaj wychowałeś Tylko że to jest kwestia tak naprawdę zmiany mindsetu Tylko i aż.
Anna Górnicka: Powiedz teraz nam o miejscach ludziach, krajach, czy przeżyciach, uczuciach które skłoniły cię do napisania książki. Dlaczego napisać w ogóle książkę? Bo wiesz, czemu znałeś, że to jest ważne do tego, żeby to opisać?
Meg Małgorzata Szumska: Zaczęło się w pandemii więc to się nie zaczęło w żadnej dużej podróży Ja bardzo lubię pisać i brakowało mi tematów pisarskich więc [00:17:00] Cztery lata ją pisałam, tak.
Ona jest taką dosyć kieszonkową formą, natomiast to jest naprawdę bardzo dużo researchu, badań naukowych, filozofii tej pięknej filozofii innego o której Kapuściński często mówi, pisał, więc bardzo dużo pracy w to włożyłam. Ale powstało to jakby z kilku powodów Po pierwsze, sama, właśnie przez to, że ja ciągle biegnę ja ciągle szybko mówię, ja ciągle dużo robię, to właśnie potrzebowałam takiego impulsu Jak się zatrzymać Taki przypominajek i stwierdziłam, że te karty które są załączone do książki, bo przy książce jest 25 kart z takimi mini radami, że to byłaby dla mnie na przykład super zabawa, że gdybym mogła w danym dniu wyprawy wyciągnąć kartę, w której jest napisane pijąc kawę pij ją wszystkimi zmysłami.
I to jest niby oczywiste, ale jak ktoś Ci tego nie przypomni w danym dniu to ja prawdopodobnie to espresso dziabnę na raz i pobiegnę coś zwiedzać. A jak mam taką przypominają, to mam takie ok, no to dzisiejszym zadaniem jest pić i delektować się tą kawą Takie drobne rzeczy pomagają nam wyćwiczyć potem te zachowania na co dzień.
Ale tak sobie myślę, no i co, napiszę o tym, jak podróżować, no to można w jeden [00:18:00] rozdział zamknąć, tak? No oddychaj, wyłącz się z sieci, zchiluj bułę, bądź uważny i koniec Dziękuję, pozdrawiam. Ale trafiła wtedy w moje ręce książka Shinrin Yoku o kąpielach leśnych, to jest japońska sztuka spacerowania po lesie Książka miała 300 stron, była bestsellerem i mam takie, naprawdę musimy czytać o tym, jak spacerować po lesie?
No ale kupiłam ją z ciekawości przeczytałam i mam takie Wow, ale super, teraz bym miała spacerować po lesie, że tak bardzo pędzimy, jesteśmy moim zdaniem odłączeni i od siebie trochę, i od świata zewnętrznego, i od ludzi, bo wiele osób mówi, że nie lubi rozmawiać obcymi ludźmi a kiedyś w każdym pociągu jak się wsiadało, to były długie rozmowy od razu babcia moja siadała i od razu zaczynała skąd państwo jesteście i te 2-3 godziny się rozmawiało, więc gdzieś tam to pogubiliśmy I tak sobie pomyślałam, że skoro można napisać 300 stron o spacerze leśnym, to można napisać 200 stron o spacerze po całym świecie.
I po muzeach i po zamkach, i po podziemiach i po lasach i po miastach. No i mi dużo dała ta książka i ja cały czas ją czytam ja cały czas do niej wracam, więc mam nadzieję, że wam też coś tam... W serduszku poruszy. [00:19:00]
Anna Górnicka: Czyli tak naprawdę nie masz, nie wiem, wydarzenia czy kraju który cię totalnie zainspirował do tego, tylko bardziej nie wiem, składowa, doświadczenie związane z podróżowaniem.
Meg Małgorzata Szumska: Te 20 lat jestem w podróży i tych wszystkich ludzi, których spotykam, Kenia mogę powiedzieć, ale Kenia jakby wydarzyła się już po tym, jak napisałam książkę, natomiast ona była właśnie taką bardziej domknięciem że ja pojechałam do Kenii w bardzo mocnym epizodzie depresyjnym, wiedziałam że muszę, czułam, że muszę Bardzo wyjść poza strefę własnego komfortu, żeby w końcu dostać wiecie, taki zimny prysznic więc wybrałam sobie pierwszy raz Afrykę solo i nie miałam żadnego planu miałam tylko pierwszy nocleg w hotelu, miałam wynajęte auto z namiotem na dachu i stwierdziłam, że nie mam siły planować, a dwa, że chcę zrobić coś tak 100% aż do przeginki w duchu tej książki, czyli właśnie nie planować, otworzyć się na wszystko, czy pada, czy nie pada, czy jest dobrze, czy niedobrze, brać wszystko jako tak ma być i to była najpiękniejsza podróż w moim życiu A miałam mnóstwo pięknych podróży w życiu.
Spotykałam ludzi, którzy mieli stanąć na mojej drodze i mieli mną pokierować [00:20:00] Ludzie mi mówili gdzie mam jechać. Ale były też takie momenty że jeden pan zaplanował mi jakąś tam trasę, pokazał mi na mapie. I tak wsiadłam do auta wbiłam w GPS, a to i tak mówię, dobra... I czuję, że to nie jest to. No i pytam siebie to w takim razie, Megi, gdzie ty chcesz jechać?
No i jakaś tam mała dziewczynka mówi we mnie, jezioro Wiktorii, zawsze marzyłaś tym. Ja mówię no dobra, to jest 10 godzin jazdy, no dobra, no wsiadam i jadę nie? Więc jakby totalnie pozwoliłam sobie czuć siebie, odpowiadać sobie na swoje potrzeby. Jak chciałam nie wiem, spać dłużej to spałam dłużej Jak chciałam siedzieć na dachu i właśnie płakać to co rozmawialiśmy przed nagraniem tak?
Że moim marzeniem było siedzieć na dachu patrzeć na słonie I płakać ze wzruszenia.
Jakub Górnicki: Pamiętam ten wpis na twoim Instagramie
Meg Małgorzata Szumska: Tak, pisałam. I to było spełnienie mojego podróżniczego marzenia, że to się udało zrobić, więc ta podróż bardzo mi pomogła też psychicznie, natomiast była taka 100% w takiej uważności, no i działa się magia do tego stopnia że tak miałam czasami że aż za dużo tej magii, że rozmawiałam z kimś o Dolly Parton i przyjeżdża autobus i na nim jest Dolly Parton i mam [00:21:00] takie wow, działa, działa.
Jakub Górnicki: A chciałem się ciebie zapytać bo ty nie tylko podróżujesz i... Jakby odczuwasz ale też tworzysz w sumie takie miejsca bo czy Złoty Jar, czy kopalnia Złota jeszcze masz parę miejsc tak naprawdę, gdzie jesteś zaangażowana. Jak wykorzystujesz te swoje doznania potem trochę do projektowania doznań i czy w ogóle zaczęłaś jakoś Patrzeć na to świadomie, jak projektujesz. też słuchaczom i słuchaczkom, przynajmniej na pewno w tym roku byliśmy w Złotym Jarze.
Anna Górnicka: Byliśmy. Zimą.
Jakub Górnicki: Mnie osobiście urzekło czuć takie miejsca, w które ktoś włożył dużo miłości.
Anna Górnicka: Tak detale. To pasuje.
Jakub Górnicki: Nie, czuć to. To nie jest, że da się to łatwo opowiedzieć.
Meg Małgorzata Szumska: Super.
Jakub Górnicki: I też to miejsce ma jakby trochę No właśnie, czy to jest trochę zaprojektowane doświadczenie, czy przypadek czy jak ty to odbierasz?
Meg Małgorzata Szumska: Ja uważam że jak robisz coś z sercem to to serce czuć. I kopalnia jest totalnie na [00:22:00] antypodach do jaru bo jar jest slow life'owy, slow hop'owy, slow food'owy, slow wszystko, a kopalnia jest komercyjną atrakcją dla każdego. Natomiast nawet w kopalni, moim zdaniem, zresztą moim zdaniem często słyszymy od naszych gości, że pomimo tego, że to jest duża atrakcja, że są wiecie, wata cukrowa hot dogi stragany i pracuje 140 osób, To czuć że nasi pracownicy lubią tam być, że to jest dobre miejsce, czuć że to jest miejsce, w którym jest włożone serce.
Więc moim zdaniem da się robić to po prostu z pasją. Natomiast dla mnie jest przede wszystkim, może to zabrzmi teraz bardzo źle, ale nie jest najważniejszy klient, tylko jest najważniejszy mój pracownik. Więc jeżeli mój pracownik jest zadbany, zaopiekowany i lubi to miejsce i pracuje tam z pasją, to jest naturalne że klient gość, osoba, która nas odwiedza Też będzie zaopiekowana, jeżeli ludzie, turystyka i gastronomia to są obrzydliwie trudne branże więc jeżeli ludzie nie są jeszcze w tej branży szczęśliwi a pracują w wolne weekendy pracują zawsze wtedy, kiedy inni wypoczywają, no to nie stworzysz dobrego miejsca, [00:23:00] więc dla mnie jakby priorytetem jest zadbać o ludzi, z którymi pracuję, Bardzo ich wszystkich kocham, w ogóle mam takie szczęście ludzie są wspaniali i wiem wtedy że klient jeżeli trafi do nas klient który tego właśnie szuka co my serwujemy, to on będzie zadowolony.
Mamy złe opinie od klientów którzy nie szukają tego, ale jadą bo na przykład od Złotymiarzy było swego czasu głośno i przyjeżdżali ludzie, którzy myśleli że to jest super wyremontowane piękne spa w środku lasu, a to jest stuletnia willa którą ja mam... Wiecie kredyty, które będę spłacała jeszcze przez 20 lat, żeby ją cały czas remontować i naprawiać, więc to też nie jest tak, że każde miejsce jest dla każdego, no po prostu my mamy podobny vibe, to wam mój vibe pasuje, natomiast to, co staramy się zrobić dla gości, to ich szanować i to na przykład w kopalni która jest taką komercyjną atrakcją, widać po tym, że mamy darmowe parkingi Darmowe toalety.
Ja bym się wstydziła poprosić kogoś, żeby mi zapłacił za toalety Mamy darmowe piknikowe miejsca bo zauważyliśmy że od czasów inflacji wiele osób rezygnuje jednak z jedzenia w gastronomii i widzieliśmy jak oni się chowają gdzieś, wiecie na jakichś murkach jedzą. No to jest Te [00:24:00] absolutnie upokarzające tak, więc mamy stoliki gdzie mogą godnie zjeść twoje własne jedzenie, mamy darmową atrakcję, którą jest muzeum gdzie jest kilka tysięcy eksponatów, można ją zwiedzić za darmo Mamy darmowe place zabaw bo wiemy że nie każdy, inaczej chcemy żeby każdy poczuł się dobrze, niezależnie od tego, jak jest majętny, jakie ma potrzeby i tak dalej, więc jeżeli za darmo zaparkujesz, skorzystasz z toalety zwiedzisz darmowe muzeum dzieci pobawią się na darmowym placu zabaw I pojedziesz my na tym nic nie stracimy, a twoja rodzina ma poczucie że byliście gdzieś na wakacjach gdzieś na jakimś mini wyjeździe.
Więc wydaje mi się, że ten szacunek do drugiego człowieka i ta misja która stoi za turystyką, która jest piękna bo serwujemy wypoczynek i dobry czas. A ja mam takie poczucie że jak człowiek jest zrelaksowany, to jest lepszym człowiekiem, więc my dzięki turystyce sprawiamy że ludzie są lepszymi ludźmi, tylko trzeba właśnie sprawić, żeby oni naprawdę wypoczęli, a nie żeby wyszli zestresowani albo żeby czuli się źle przez to, jak Jak się podchodzi do niektórych turystów.
Więc to są nasze takie, wiecie, misje.
Anna Górnicka: A masz takie sytuacje, że no nie pomożesz tej osobie, bo jej nastawienie już na samym wstępie jest [00:25:00] takie, że nie da się jej pomóc nie da się jej zrelaksować, dostarczyć rozrywki i stworzyć jakąś nie wiem, opowieść specjalnie dla tej osoby.
Meg Małgorzata Szumska: To ta osoba tworzy dla nas opowieść, bo to jest człowiek anegdotka.
I my potem wiecie, pół roku później na integracji siedzimy z pracownikami i pamiętasz tego Tego typa co tamto i tamto i tamto. Więc szanowni państwo, jak nie chcecie być człowiekiem anegdotką, to szanujcie miejsca które odwiedzacie. Ja wiecie co, ja się też nauczyłam w drugą stronę w swoich podróżach mieć bardzo dużo szacunku i cierpliwości do ludzi, którzy serwują mi coś, właśnie przez to, że ja jestem też często z drugiej strony, więc nie wiem jak nawet w Warszawie teraz dwa, trzy dni tam ze znajomymi zamówiliśmy jedzenie, byliśmy strasznie głodni, dostaliśmy napoje, po 40 minutach pytamy co z naszym jedzeniem i pani robi...
Zaraz będzie i widzimy że zapomniała i pytamy proszę powiedzieć, czy pani zapomniała czy nie, no bo może jeżeli to od nowa cały proces, to może, nie wiem, zamówimy coś innego czy coś. ona mówi, no przepraszam zapomniałam i mam takie... Ok, bywa No nie miała pełnej sali, no ale może miała coś akurat w głowie.
Moje nerwy nie sprawią, że to jedzenie będzie [00:26:00] szybciej Moje nerwy mogą sprawić że będę jeszcze bardziej zła, że to jedzenie dojdzie, nie wiem, że kelner zrobi je specjalnie źle poda źle. No wiecie, no... Nic dobrego nie wyjdzie z tych nerwów, więc ja się bardzo cieszę że pracuję w tej trudnej branży bo sama dzięki temu podróżuję dużo bardziej tak lajtowo, że rzeczy się po prostu dzieją Czasami nie ma światła, czasami materac się załamie pod tobą, rzeczy się dzieją.
Anna Górnicka: Dobrze że jesteś na to przygotowana, bo to rzeczywiście, jesteś zaszczepiona tego typu sytuacjami Sytuacjami. Wspomniałeś jeszcze wcześniej o tym, że podróżujesz solo, no to jeszcze czasami podróżujesz z kimś albo układasz komuś podróż albo planujesz. Jak to się różni Bo na pewno się różni bycie jeszcze odpowiedzialnym za daną osobę za jej, nie wiem czy zadowolenie ale jakieś poczucie komfortu tego, że jest w dobrym miejscu jakby takie ogólne poczucie że fajnie że pojechała na tą wycieczkę czy wyprawę.
Meg Małgorzata Szumska: Ja podróżuję tylko ze sprawdzonymi osobami, więc jakby nie ma opcji. Dostaję czasami na Insta wiecie, cześć Meg, jakbyś gdzieś jechała, mogęś z tobą zabrać No taki [00:27:00] nie, jakby solo, traveler to znaczy, że solo, więc nie, nie wyobrażam sobie pojechać z kimś kogo nie znam albo znam mało. Zwykle jeżeli gdzieś jadę no to sama, albo jeździłam z moim wcześniejszym partnerem, albo właśnie z moją mamą z moją siostrą z moim bratem, z osobami które znamy na 100%, z osobami którym mogę powiedzieć, słuchajcie, jakby wy róbcie to, co wam odpowiada tutaj, nie wiem czilujcie przy basenie, ja wynajmuję auto, znikam wam na dwa dni, bo mam taką potrzebę i oni to uszanują.
I w drugą stronę jak ja mówię, chodźcie, wycieczka wycieczka, wycieczka, oni mówią... Megi my wolimy poleżeć i odpocząć I ja mówię okej Więc trzeba znaleźć takie osoby, które uszanują to, że czasami chcemy się po prostu odłączyć albo spędzić chwilę po swojemu. I w tym roku słuchajcie zrobiłam straszny eksperyment, ale wyszło cudnie.
Pojechałam z grupą obcych kobiet na kitesurfing.
Anna Górnicka: Wow.
Meg Małgorzata Szumska: Na all inclusive.
Anna Górnicka: Jak dużą grupą
Meg Małgorzata Szumska: Do Egiptu. 15 ich było, więc wszystko tam nie grało, jakby all inclusive, Egipt kobiety okazało się, że było cudownie jak łączy cię kite surfing, jakaś jedna [00:28:00] pasja, no wiadomo że większość czasu o tym gadałyśmy, ale te dziewczyny były...
Z przeróżnych światów do których ja codziennie nie zaglądam, bo to nie są moje światy, więc jak my się spotykaliśmy razem przy stole, mogłam usłyszeć ich historię, to było ekstra, ale były takie momenty że ja do nich pisałam bo tam miałyśmy wspólną grupę i one, Megi czekać na ciebie, ja pisałam, nie, jestem przebodźcowana, za dużo z wami spędziłam czasu, bardzo was wszystkie lubię, ale idę sama.
Dołączę wieczorem. I to też było takie ekstra i nawet kilka dziewczyn potem mi powiedziało, że Boże, a ja też się tak męczyłam, ale ja nie mam odwagi tak napisać na grupie. I ja chodziłam wszędzie z tymi dziewczynami. Ja mówię, no ale to są twoje wakacje twoje wydane pieniądze i to jest twój czas. Jakby zadbaj o siebie, nie?
Więc to było ciekawe i nawet myślę, żeby pojechać z nimi jeszcze raz. To było ciekawe doświadczenie.
Anna Górnicka: Znaczy, twoja książka uczy takiej asertywności takiego podejścia do siebie i do swojego właśnie podróżowania?
Meg Małgorzata Szumska: Książka jest mocno sfokusowana na tym, żeby być... W sobie i dbać mocno o siebie, więc mam nadzieję, że tak, że pomoże każdemu natomiast bardzo mocno też chciałam tam w drugą stronę, ja mam bardzo dużo empatii i miłości do świata i do ludzi i bardzo chciałam żeby to było [00:29:00] widoczne i żeby, no właśnie, że jestem skupiony na sobie, ale nie jestem przez to panem anegdotką tak, że nie jestem goburem który mówi, to są moje wakacje, skaczcie koło mnie, więc ja mam taką, mi się czasami wydaje, że jestem taka, wiecie naiwna, że mi się wydaje, że jakbyśmy wszyscy po prostu się szanowali, I że to jest do zrobienia właśnie przez takie podcasty przez edukację, przez uświadamianie ludzi, to żylibyśmy w super świecie.
I nie wiem, mam na przykład takie dwie super dziewczyny, które pozdrawiam pracują u nas w barze, no i one mogłyby pracować w barze w PRL-u. Schabowy proszę, schabowy dla pana. No takie są, są cudownymi kobietami, są mega dobrymi osobami Mają taki styl bycia, pracujemy nad tym od wielu lat, nie udaje się, no ale są super, bardzo je kocham.
No i zdarza się oczywiście, że trafia się ktoś, kto mówi, mogłaby być pani milsza, a ona już jakby na to nie odpowie, ojej przepraszam tylko jak zostajesz zaatakowany w taki sposób, to zwykle odpowiedź jest, ale ja panu nie serwuję dobrych chwil, tylko kotlet kotlet ma smak i wiesz, robi się peskówka. Albo czasami ludzie mówią, o widzę widzę, ktoś tutaj nie lubi [00:30:00] pracować, widzę, że nie lubi pani swojej pracy.
A ona mówi, lubię, pana nie lubię, no i wiecie, i jazda Ja też czasami nie wiem czy wy tak kiedyś mieliście, ale mi się też parę razy w życiu zdarzyło, że nie wiem, ekspedientka była naprawdę bardzo męcząca i powiedziałam jej coś na zasadzie, no wie pani że mogłaby pani właśnie trochę milej nawet jak pani nie lubi swojej pracy, no ciśnie nam się.
Ale zauważyłam że ja potem wychodzę z takiego miejsca na maksa wkurzona, żeby nie powiedzieć brzydziej. I zrobiłam taki eksperyment, że zaczęłam mówić tym ludziom, którzy mnie tak traktują, z różnych powodów mówić coś miłego na przekór. I pani, która mówi, no kupuje pani czy ogląda, bo jakby ten. Ja mówię wie pani co oglądam, ale o matko, ale ma pani piękną fryzurę Wcześniej zauważyłam ślicznie pani w tych włosach i kurczę, ja też myślę, żeby ściąć.
I nagle widzisz jak zmienia się twarz tego człowieka. Nawet jeżeli robisz to totalnie z wyrachowania z premedytacją i ta fryzura wcale nie jest ładna. Powiedz drugiemu człowiekowi coś miłego I nagle ta osoba zacznie cię obsługiwać absolutnie inaczej Mi się nigdy nie zdarzyło, żeby ktoś dalej został w tym złym humorze i ty wychodzisz z tego miejsca z poczuciem takim, że ale [00:31:00] fajnie to było miłe.
Dzisiaj przychodziłam koło jakiegoś tam pana, który się opierał o moje auto, bo nie był w stanie iść o dziewiątej rano prosto No i miałam dwa też do wyboru, no albo huknąć na niego jakby odsuń się od mojej fury, ale uśmiechnęłam się, powiedziałam o widzę, że ciężko pani ciężko pan sobie wyjeżdżać tym autem O, koteczku, koteczku dobrze już idę, nie?
No jakby fajnie pogadaliśmy sobie, uśmiechnęliśmy się do siebie, więc naprawdę... I problem rozwiązany I problem rozwiązany. Nie wiem, idąc na spacer uśmiechaj się do ludzi. Tak, to działa Zobacz ile osób uśmiechniesz z powrotem i jaką masz fajną energię po tym wszystkim, a ci ludzie też dzięki tobie zyskują tą energię, więc mówię to jest takie trochę naiwne wszystko, ale wydaje mi się, że takimi małymi krokami możemy zmienić chociaż trochę tą rzeczywistość.
Anna Górnicka: Można tym bardziej, że wiesz nie wiemy co jest Przypadkiem co jest powodem takiego zachowania. I często to nie jest to, że ktoś jest po prostu gburem i tak się zachowuje, tylko po prostu różne rzeczy tam się dzieją po drodze i to też mogą być potem tego typu sytuacje które się często zdarzają. Nie wiem, czy właśnie w restauracjach w pubach, to Czy w innych miejscach gdzie spotykasz ludzi.
Więc jak to miło [00:32:00] jakoś zakończyć, Kuba.
Jakub Górnicki: Mi się bardzo miło słuchało. Wy budziłyście mnie sobie. Myślę, myślę.
Na pewno będzie dobry odcinek.
Anna Górnicka: Czekaj bo ja jeszcze chciałam o coś spytać, o tym co mówiłaś wcześniej, bo mówiłaś o tym, że gdy podróżujesz miałeś taki moment, że stwierdziłaś, że dasz sobie godzinę żeby popatrzeć żeby po prostu chciałaś włączyć budzik i po prostu czy tam zegar, żeby dać sobie czas na to, żeby nie robić nic właśnie bo rozmawiamy dużo o eksploracji o zwiedzaniu, czyli o jakichś rzeczach które cały czas robisz ale jak to jest nie robić nic i czy w robieniu nic...
Też jest coś głębszego.
Meg Małgorzata Szumska: Nuda. Nuda jest super. Nuda przed którą nam, nie wiem czy wasi rodzice moi tak reagowali jak mówiłam że się nudzę, to mówili inteligentni ludzie się nie nudzą. Więc nuda od zawsze była czymś pejoratywnym Jesteś gnuśny, jesteś leniwy, jak możesz się nudzić, zajmij się [00:33:00] czymś. A nuda jest bardzo potrzebna bo to jest ten czas, w którym najwięcej nasz mózg trawi i przesiewa informacji więc jest po prostu do regeneracji potrzebna i nuda jest super kreatywna.
Więc na przykład jak dzieci wam mówią że się nudzą, to może nie mówcie, że jakbyś był inteligentny, to byś się nie nudził, ale jakoś zachęć do tego, że wiesz co, to… Może pomyśl, co byś chciał robić i wróć do mnie z gotową odpowiedzią. Żeby nie serwować im, no to słuchaj to zróbmy pograjmy, albo pobawmy się, albo pośpiewajmy.
Anna Górnicka: Nie dawać gotowych też rozwiązań.
Meg Małgorzata Szumska: Tak, w tej nudzie, ja pamiętam że najfajniejsze zabawy w dzieciństwie miałam wtedy, ja mieszkam strasznie daleko od ludzi i nikt do mnie nie mógł przychodzić a moja siostra już była starsza i nie chciała się ze mną bawić. I to były najfajniejsze zabawy, jak ja po prostu chodziłam sama po podwórku i nagle widziałam wiesz, ziemia to lawa i skakanie po kamieniach i jakieś tam różne historie.
I na tym oceanie jak przepływałam ocean. Po trzech tygodniach było strasznie nudno już, bo tam byliśmy w pięć osób, już nie mieliśmy o czym ze sobą gadać i właśnie wydarzył się ten moment, że ja usiadłam, mówię dobra zajmij się czymś, patrz godzinę na falę i nagle okazało się, że nie patrzę godzinę tylko trzy godziny I że to jest tak [00:34:00] przyjemne i tak dobre, i że w tej głowie wieje wiatr, tam nie ma o matko co będzie jak wrócę, bo ten powrót do domu był tak odległy nie miałam zasięgu nie miałam internetu nie miałam kontaktu z tym światem zewnętrznym, to był przepiękny czas, bardzo kreatywny, ja wymyśliłam wtedy bardzo dużo pomysłów na kolejne książki właśnie na te karty na oceanie powstał pomysł żeby dołączyć karty do uważnika i wtedy zaczęłam więcej czytać o nudzie, jak już wróciłam z oceanu i okazuje się, że to jest, Bardzo nam potrzebny stan i bardzo serdecznie do tego zamawiam, żeby odłożyć mądre podcasty odłożyć mądre książki, odłożyć muzykę i posiedzieć i pozwolić sobie poczuć ten dyskomfort nudy
Anna Górnicka: Tak, dokładnie bo ty mówisz o tych kartach, my je tutaj mamy, to jest 25 kart, które są dołączone do twojej książki i tu są rady typu nie spiesz się, rób dzisiaj wszystko, dużo wolniej niż zwykle, delektuj się chwilą ale też podoba mi się to, bardzo motywacyjne szczególnie dla dzieci, zamów na obiad coś, czego nigdy wcześniej nie próbowałeś.
Biorę te karty.
Jakub Górnicki: Myślisz, że u nas przejdzie? [00:35:00]
Anna Górnicka: Nie jestem pewna ale spróbuję. Tak Słuchajcie moglibyśmy tak jeszcze długo rozmawiać ale dziękujemy ci bardzo Meg za przybycie
Meg Małgorzata Szumska: Dziękuję za zaproszenie
Anna Górnicka: naszą gościnią dzisiaj była Małgorzata Meg Szumska i jej książka dzięki wielkie, słyszymy się za tydzień