PL | EN
11 stycznia 2023
Jak Indie walczą z kłusownikami i gangami handlującymi dzikimi tygrysami?
#52

Jak Indie walczą z kłusownikami i gangami handlującymi dzikimi tygrysami?

Indie są domem blisko 80% całej światowej populacji dziko żyjących tygrysów, która liczy niemal 4500 osobników. A w celu ochrony tego gatunku w Indiach utworzono 54 rezerwaty, co pozwala monitorować liczebność i zdrowie tych zwierząt. Najnowszy został otwarty w październiku 2022 roku w regionie Uttar Pradsh na granicy z Nepalem, z którym Indie blisko współpracują. Ten ostatni kraj, również walczący o przetrwanie tygrysów, zamienił blisko jedną czwartą swojego terytorium w rezerwaty.
Właśnie w tym regionie, Uttar Pradesh, był nasz indyjski reporter – Hridayesh Joshi, który zbadał, dlaczego mimo największej populacji tygrysów Indie biją też rekordy polowań na te zwierzęta. W najnowszym odcinku Outriders Podcast rozmawialiśmy z kłusownikami, autorami raportów poświęconych tym zwierzętom, a także leśnikami z rezerwatów.

Słuchaj także na

Fragmenty
#52
Jak Indie walczą z kłusownikami i gangami handlującymi dzikimi tygrysami?

Transkrypcja wygenerowana automatycznie przez sztuczna inteligencję

Jakub Górnicki [00:00:22] Indie. To dom blisko 80% całej światowej populacji dziko żyjących tygrysów, która liczy niemal cztery i pół tysiąca osobników. W celu ochrony tego gatunku w Indiach utworzono 54 rezerwaty, co pozwala monitorować liczebność i zdrowie tych zwierząt. Najnowszy został otwarty w październiku 2022 roku w regionie Uttar Pradsh na granicy z Nepalem,  z którym Indie blisko współpracują. Ten ostatni kraj, również walczący o przetrwanie tygrysów, zamienił blisko jedną czwartą swojego terytorium w rezerwaty. I to właśnie w tym regionie Uttar Pradsh  był nasz indyjski reporter Hridayesh Joshi, który zbadał, dlaczego mimo największej populacji tygrysów, Indie biją też rekordy polowań na te zwierzęta. Przy okazji przypominamy, że to nie pierwszy nasz materiał z Indii, który przygotowujemy z Hridayesh Joshi. Latem mogliście usłyszeć o tym, jak Indie radzą sobie z rekordowym i falami upałów w regionie.

Jakub Górnicki [00:01:43] Tymczasem w najnowszym odcinku Outriders Podcast rozmawialiśmy z kłusownika. Autorami raportów poświęconych tym zwierzętom, a także leśnikami z rezerwatu. Ja nazywam się Jakub Górnicki. Odcinek wyprodukowała Zuzanna Olejniczak, a zrealizowała Justyna Godz z Sounds and Stories. Zanim jednak przejdziemy dalej, chcę powiedzieć, że ten odcinek, jak również poprzednie, powstał dzięki wsparciu naszych patronek i patronów. Dziękuję Wam serdecznie. Zachęcam również wszystkich do wspierania nas dobrowolnym wpłatami w serwisie patronatem. TRAFFIC to organizacja pozarządowa zajmująca się globalnie handlem dzikimi zwierzętami i roślinami w kontekście zarówno ochrony różnorodności biologicznej, jak i zrównoważonego rozwoju. Przez ostatnie 22 lata przygotowywała raport dotyczący funkcjonowania Tygrysów w 13 krajach, w których ten gatunek występował w ostatnich dziesięcioleciach. Mowa o Bangladeszu, Bhutanie, Chinach, Indiach, Indonezji, Malezji,  Mjanmie, Nepalu, Rosji, Tajlandii, a także trzech krajach, w których tygrysy wymarły w Wietnamie, Kambodży i Laosie, choć są domem około 80% światowej populacji dzikich tygrysów indie pozostają w czołówce konfiskat tygrysów. Według organizacji regionu tego kraju dotyczy co trzeci taki przypadek. Najczęściej konfiskowane są skóry i kości tygrysów. O tym, dlaczego tak się dzieje, porozmawialiśmy z  Kanithą Krishnasamy – współautorką raportu „Skin and Bones” i dyrektorką organizacji TRAFFIC w Azji Południowo-Wschodniej.

Kanitha Krishnasamy [00:03:35] Jeśli chodzi o analizę z ostatnich 22 i pół roku, to najwyższe zagrożenie handlem tygrysami jest w Indiach, a następnie w Chinach oraz w Indonezji. W Indiach dokonuje się konfiskaty tygrysów najczęściej. Nie jest to zaskakujące, ponieważ kraj ten zamieszkuje nawet ponad 80% populacji tygrysów. W ciągu ostatnich dwóch trzech lat zmieniła się sytuacja polityczna, poprawiło się ustawodawstwo i działania podejmowane w terenie. Na przykład w Nepalu z powodu zmian klimatycznych odnotowano największą liczbę tygrysów. Dzieje się tak również dzięki połączeniu zdobywania informacji i wiedzy o populacji tygrysów na tych terenach oraz wysiłków podejmowanych w terenie. Poprawiła się kwestia ochrony zwierząt również w przypadku tak dużej populacji tygrysów, ale nie dzieje się tak w innych państwach.

Hridayesh Joshi [00:04:40] Dlaczego tygrysy są celem tak wielu ataków?

Kanitha Krishnasamy  [00:04:45] Główny powód, dla którego tygrys jest nadal celem ataków to zapotrzebowanie na części jego ciała. To lek uważanym za skuteczny w tradycyjnej medycynie. W ten sposób leczy się wszystkie rodzaje dolegliwości. Części ciała są przetwarzane na substancję popularną w całym regionie azjatyckim. Tygrysie członki są wykorzystywane nie tylko jako bardzo kosztowne leki. Służą także jako trofea w całej Azji, zwłaszcza w formie skór. Właściwie taki był tytuł naszego raportu Skóra i Kości. Te części są skonfiskowane najczęściej. W niektórych krajach regionu azjatyckiego kości są również używane do wytwarzania biżuterii. Robią tak na przykład w Chinach. Mam na myśli sklepy z towarami prozdrowotnymi, w tym sklepy online. Jeśli spojrzymy na dane, które zgromadziliśmy w ciągu ostatnich prawie 23 lat w 2005 roku i porównamy specyficzne informacje o przejętych przez nas tygrysami, okaże się, że około 9 proc. z nich pochodziło z niewoli. W 2018 i 2019 r. liczba przejętych tygrysów pochodzących z niewoli wzrosła do 50.

Hridayesh Joshi[00:06:21] Z 39 letnim Ganeshem Singhem rozmawialiśmy w regionie Uttar Pradsh, przy granicy z Nepalem. W 2016 roku Ganesh został aresztowany za zabicie jelenia cętkowanego. Sąd skazał go na 10 miesięcy pozbawienia wolności i wyszedł po ośmiu. Obecnie pomaga nadleśnictwo w ochronie przyrody.

Ganesh Singhe[00:07:01] Nasza wioska leży na granicy dżungli. Przyjeżdżali tam zwykli kłusownicy. W  tamtym czasie. Rząd zdemontował walutę. Wszyscy byliśmy pijani i w tym nietrzeźwym stanie umysłu. Zabiliśmy zwierzę, a ktoś sfilmował nasz występ. Kiedy przyszli strażnicy leśni, walczyliśmy z nimi, a tam wysłali nas do więzienia, gdzie musiałem spędzić około ośmiu miesięcy.Kiedy wyszedłem z więzienia, zmarł mój brat, który był sołtysem, a ludzie przekazali mi odpowiedzialność ochrony terenów wokół naszej wsi. Wszyscy kłusownicy, łącznie ze mną, którzy często wycinali drzewa itp. teraz naprawiają drogi i wykonują różne prace. Na przykład ktoś pracuje przy farbowaniu ubrań, a ktoś inny w hotelu w Bombaju. Powiedziano nam, że zabijanie zwierząt jest złe i jest grzechem, więc teraz zajmujemy się inną pracą.

Jakub Górnicki [00:08:26]  Rynek sprzedaży skór, kości lub całych tygrysów jest w dalszym ciągu duży. W latach 2019 2021 TRAFFIC monitorował rynek w sześciu krajach Azji Południowo-Wschodniej i zidentyfikował co najmniej 675 profili na Facebooku zajmujących się sprzedażą produktów Tygrysi. Ponad 75% tych relacji pochodziło z Wietnamu. Martwy tygrys na czarnym rynku wyceniany jest średnio na kwotę od 200 do 250 tysięcy złotych. Jeszcze niewiele ponad 100 lat temu populacja tygrysów wynosiła ponad 100 000. Pierwsza połowa XX wieku zmniejszyła tę liczbę do mniej niż około dwóch tysięcy sztuk w latach 70 tych. Oto jak ważne było tworzenie tej populacji dla całych Indii zapytaliśmy Saketa Badola, dyrektora rezerwatu dla Tygrysów Regi, jak dużym wyzwaniem była praca na stworzeniem tygrysie populacji?

Saketa Badol [00:09:33] Zacznę od ochrony tygrysów, zwłaszcza w Indiach. To cud, że udało nam się ocalić w Indiach około 70% światowej populacji żyjących na wolności tygrysów. Tym bardziej, że powierzchnia naszego kraju to zaledwie 2,04%  powierzchni lądu na świecie. Mamy również 16 proc. populacji ludzkiej i około 14 do 15 procent populacji zwierząt gospodarskich, co wywiera presję na zasoby. Jak powiedziałem, to cud, że Indiom udało się uratować około 70% globalnej populacji tygrysów żyjących na wolności. I jesteśmy z tego bardzo dumni. Dotyczy to nie tylko ludzi pracujących w lesie. Oczywiście mamy w to duży wkład, ale dodałbym również, że wiąże się to z większą akceptacją tygrysów. I w ramach opinii publicznej i systemu prawnego wśród klasy politycznej. Jesteśmy dumni, że w ubiegłym roku minęło 50 lat projektu Tygrys. To jeden z najbardziej ambitnych programów ochrony jednego gatunku. Chociaż ochrona jednego gatunku nigdy nie była celem. Zawsze uważano, że kiedy chronimy tygrysy, chronimy inne gatunki obszary leśne dla tygrysów. Prowadzi to do ochrony całego łańcucha pokarmowego, na którego szczycie jest tygrys i jest wskaźnikiem stanu łańcucha pokarmowego. W programie, który rozpoczęto w 1972 roku. Było dziewięć obszarów, które zostały uznane za terytoria Tygrysów. A teraz mamy 54 strefy tygrysa w całym kraju. Reprezentują one różne rodzaje obszarów geomorfologicznych i geologicznych, różne typy lasów.

Hridayesh Joshi [00:11:31] Na czym polega strategia takiego programu, który połączył siły wielu ludzi?

Saketa Badol [00:11:44] Pierwszą rzeczą, którą zrobiono, była ochrona tych terenów. Mamy więc spory obszar pod ochroną. To może być rezerwat leśny lub rezerwat tygrysów. Po drugie, wzmocniliśmy pozycję departamentu leśnego, który jest obrońcą lasów i dzikiej przyrody w Indiach. To było bardzo istotne. Ponadto prowadziliśmy intensywny nabór kadry, czyli strażników leśnych, obserwatorów ptaków i pracowników różnych szczebli. Wiele w to zainwestowało, kolejna inwestycja to wzmocnienie personelu leśnego. Czy to pomoc w patrolowania, czy wyposażenie patroli w najnowocześniejszy sprzęt? Czy poprawa warunków pracy? Innym ważnym aspektem, który został wzmocniony, były działania przeciw kłusownictwo i podejmowanie prac ochronnych. Pracowaliśmy nad tym również na szczeblu krajowym. Mamy Biuro Kontroli Przestępczości Dzikiej Przyrody, które na szczeblu federalnym czuwa nad porządkiem. Informuje nas o sytuacji w kwestii przestępczości związanej z dziką przyrodą w całym kraju. Wzmacniamy naszą kadrę najnowszymi technologiami, w tym wykrywacza metali, dronami, a także monitoringiem cyberprzestrzeni.

Hridayesh Joshi [00:13:07] Czy możesz mi opowiedzieć o przykładzie z Twojego doświadczenia?

Saketa Badol [00:13:16] Właśnie teraz pracuję w rezerwacie tygrysów znanym jako Strefa Tygrysów Rajaji. Jest zlokalizowana na północy pod Himalajami. Wyzwanie polegało na tym, że park jest otoczony terenem miejskim. Jest podzielony na dwie części zachodnią i wschodnią. Bardzo ruchliwą drogą, która przecina dżunglę i dzieli park. Przemieszczanie się tygrysów z jednej części do drugiej było absolutnie niemożliwe. Tak działo się przez ponad dwadzieścia lat. Tak więc tygrysy nie poruszały się z jednej części parku do drugiej, co prowadziło do innego problemu. W jednej części parków liczba tygrysów naprawdę mocno spadała, ale po drugie tygrysy, które tam były, żyły jak na wyspie i nie dochodziło do wymiany genetycznej. Pojawiły się problemy zdrowotne. Poza tym nie było żadnego wzrostu liczebności tygrysów. Zostało tylko dwie samice, które zostały po jednej stronie i z oczywistych względów nie mogła się rozmnażać. Zajmowaliśmy się głównie dwiema strategiami. Przede wszystkim pracowaliśmy wraz z National Highways Authority of India, któremu powierzono budowę krajowych autostrad w całym kraju. Pracowaliśmy nad zbudowaniem specjalnych wiaduktów, aby pojazdy nie przecinały korytarzy, którymi mogą przechodzić tygrysy. Teraz istnieje bezpieczne przejście dla tygrysów i dzikich zwierząt, które mogą się poruszać z jednej części parku do drugiej. Teraz mamy udokumentowane dowód na to, że tygrysy z jednej części parku zaczęły przechodzić do drugiej części. To duże osiągnięcie w kwestii dbania o przyrodę.

Hridayesh Joshi [00:15:02] W jaki sposób staracie się budować współpracę okolicznych mieszkańców i strażników oraz urzędników w tym zakresie?

Saketa Badol[00:15:12] Liczba tygrysów rośnie, a zarządzanie dużą liczbą tygrysów nie jest łatwe. Tygrysy przemieszczają się, zabijają albo ranią ludzi, a nawet ich zabijają. Teraz kładziemy nacisk na współpracę ze społecznościami. Łączymy społeczności razem w różnych aspektach, a także staramy się pokazać, że zysk z ochrony Tygrysów może również wpłynąć na ich konto osobiste. Większy nacisk kładzie się na zaangażowanie tych społeczności w działania eko turystyczne, które są prowadzone wokół rezerwatu tygrysów, tak aby był pewien przepływ korzyści również dla nich. Ponadto staramy się pracować nad szybszym czasem reakcji na problemy. Mamy zespoły szybkiego reagowania., więc zawsze, gdy zdarzy się jakiś incydent, nasze zespoły są na miejscu. Udoskonaliliśmy też nasz mechanizm kompensacji wszelkich szkód, utraty życia ludzkiego oczywiście nie można zrekompensować, jednak w przypadku żywego inwentarza lub szkód w uprawach staramy się zrekompensować szkody tak szybko, jak to możliwe.

Jakub Górnicki [00:16:30] Jednym z rządowych urzędników leśnych był nasz kolejny rozmówca M.K. Shukla . Przez 20 lat pracował na rzecz ochrony przyrody i tygrysów w Parku Narodowym Dudhwa,, który jest położony w północnych Indiach, na granicy z Nepalem.

Hridayesh Joshi [00:16:55] Indie są głównym celem kłusowników. Jaka była Twoja praca, Twoja codzienność? Jak byłeś aktywnie zawodowo?

M.K. Shukla [00:17:03]  Teren, na którym pracowałem, był bardzo bogaty przyrodniczo. Każdego ranka przeprowadzaliśmy badania. Zwykle przed wschodem słońca wychodziłem w teren przemierzający wybrany obszar. Dokonywaliśmy pomiarów na każdym z wyznaczonych przystanków. Szukaliśmy odcisków łap Tygrysów. Każdy liczył tygrysy w swoim lesie. Porównywaliśmy rozmiar łap, to była łapa o rozmiarze 6,09 cala, 17.5centymetra.  8.08 cale, 22 centymetry gdzie indziej 6.07 cala, 17 centymetrów. W ten sposób obliczyliśmy średnią liczbę tygrysów. To była codzienność.

Hridayesh Joshi [00:17:52] Czyli dzięki postawionym przez tygrysa śladem, łatwo można było oszacować ich liczbę, a nawet wielkość?

M.K. Shukla  [00:18:00] Tak, to pewnego rodzaju ćwiczenie, ponieważ czasami się zdarza, że jedno zwierzę wędruje po wielu częściach lasu. Jeżeli ślady się nakładają, musimy to wyeliminować. W ten sposób obliczyliśmy dokładną liczbę tygrysów w rejonie

Jakub Górnicki [00:18:28] Doktor Rajesh Gopal z Narodowego Urzędu Ochrony Tygrysów i były dyrektor programu Project Tiger, czyli programu ochrony tygrysów uruchomionego jeszcze w latach siedemdziesiątych wskazał, że w ostatnim czasie to dzięki rozwojowi technologii Indiom udało się ustalić liczbę żyjących jeszcze tygrysów.

Hridayesh Joshi [00:18:58] Mamy wystarczająco dobrą technologię do liczenia tygrysów? Zawsze pojawiają się kontrowersje, gdy przychodzi do oszacowania liczby, by tłumaczyć, w jaki sposób robimy to teraz.

Rajesh Gopal[00:19:11] Tak właściwie zaczęliśmy w 2002 roku. W tamtym czasie najlepszą dostępną metodą było liczenie śladów tygrysów. Takie było odczucie, że na podstawie śladów łap tygrysa można bardzo dobrze liczyć populację chociaż były niedociągnięcia. Spotkaliśmy się z krytyką, więc przeprowadzono badanie pilotażowe i oparto się na metodzie pobierania próbek. Po przeprowadzeniu badań naukowcy wracają do wybranych obszarów, gdzie prawdopodobieństwo obecności tygrysów jest większe. Wysyłane są tam specjalne zespoły z ekipą filmową w celu rozmieszczenia kamer. Myślę, że dzięki tej akcji Indie trafiły do Księgi Rekordów Guinnessa. Nigdzie indziej na świecie nie rozmieszczono tylu kamer, Nie ma tylu aparatów. Ponad 80% dzikich tygrysów zostało sfotografowanych.

Jakub Górnicki [00:20:10]  M.K. Shukla rządowy urzędnik tłumaczył, że jeśli przez kilka dni nie rejestrowanych śladów łap, pracownicy poszukiwali takiego tygrysa. W związku z bliskie sąsiedztwo Nepalu. Czasami zaginione zwierzę przekracza jego granice. Pracownicy starali się więc ustalić, czy to poszukiwany tygrys zabił zwierzęta lokalnych rolników, żeby ci ostatni nie szukali zemsty i nie krzywdzili zwierząt, otrzymywali odszkodowanie. Uchwalona przez rząd w 2006 r. ustawa o prawach lasów uznaje prawa niektórych społeczności zamieszkujących na obszarach leśnych. Doprowadziło to do kontrowersji w kwestii samej ochrony tygrysów, dowodząc, że możliwy jest wzrost liczby konfliktów między człowiekiem a zwierzęciem, jak również kłusownictwa. Inni uznają, że to ograniczona perspektywa, która pomija możliwość współistnienia ludzi i tygrysów oraz nadużywanie władzy przez rząd. Jednakże pretekst do akceptowania miejscowej ludności. Jednak M.K. Shukla tłumaczył:

Hridayesh Joshi [00:21:22] Czyli ochrona tygrysów to nie tylko zajmowanie się nimi, lecz także ochrona ludzi, którzy mieszkają na tych terenach aby nie ponieśli strat inwentarzu?

M.K. Shukla  [00:21:36] Właśnie tak. Nie możesz chronić tygrysów w izolacji od reszty. Musisz wziąć pod uwagę cały kompletny ekosystem, w którym poluje tygrys, całe jego środowisko, jego habitat. W lesie mamy ekosystem leśny, łąkowe, wodne i bagienne. To wielki teren leśny, jeśli wszystkie te składniki są obecne, to zwierzęta będą się rozmnażać. Będą dorastać kolejne pokolenia.

Hridayesh Joshi [00:22:06] Indie zajmują pierwsze miejsce w statystykach dotyczących liczby złapanych tygrysów, a także kłusownictwa. Jakie stoją przed nami wyzwania? Dlaczego Indie pozostają na szczycie listy? Jakie są tego przyczyny?

M.K. Shukla[00:22:25] Po pierwsze, mamy nieszczelne granice z Nepalem, po drugie, chodzi o ludzi mieszkających po obu stronach granicy. Gęstość zaludnienia jest wysoka, populacja bydła jest wysoka, a scenariusz społeczno ekonomiczny dla tych ludzi nie jest zbyt optymistyczny. Dawniej mieliśmy bezpośredni kontakt z osobami, które zbierały dane. Z urzędnikami wyższego szczebla znaliśmy schematy działania, byliśmy przygotowanymi do pracy urzędnikami, a mieszkańcy mieli różne alternatywne zajęcia. Nie musieli korzystać z zasobów lasów. Działalność na obszarze zajmowanym przez dzikie zwierzęta jest karalna. Mieszkańcy muszą się przyzwyczaić do nowej sytuacji, a my musimy stawić jej czoła delikatnie, lecz zdecydowanie. Musimy dać ludziom poczucie, że jesteśmy z nimi. Cokolwiek mogą robić legalnie, będziemy ich wspierać.

Hridayesh Joshi [00:23:29] Ale jednocześnie musicie też egzekwować prawo.

M.K. Shukla [00:23:35] Tak długo, jak stosujemy prawo, jest to problem dla mieszkańców. Nie pozwalamy nikomu wejść do lasu, nie możemy nikomu pozwolić, aby czerpał z lasu jakieś korzyści. Jest to więc bardzo konfrontacyjne sytuacja. Podobnie, gdy dochodzi do konfliktu między człowiekiem a zwierzęciem. Myślę, że nikt z ludzi, przeciwko którym podjęliśmy działania, nie jest z tego powodu szczęśliwy. Nie byli zadowoleni ze służby leśnej i z prawa dotyczącego lasu. Zbierali się razem i obrażali słownie nasz personel, obrzucali nas,  różnymi wyzwiskami. Kiedyś zepsuli mój pojazd Jeepa

Hridayesh Joshi [00:24:18] Ponieważ uważają, że służba leśna nie pozwala im korzystania z zasobów.

M.K. Shukla [00:24:22] A ponadto, ich zdaniem te drapieżniki są trzymane przez służbę leśną w celu ochrony lasu. Mieszkańcy potrzebują odpowiedniej edukacji. Mówili nam, abyśmy nie przeprowadzali naszych tygrysów w pobliże wioski. Zapytałem ich, kto jest właścicielem stojących nieopodal kóz i dodałem, żeby poprosili kozy, aby nie szły do lasu. Jak mamy powiedzieć naszym kozą, żeby nie szły do lasu? Pytali mnie. Zapytałem ich więc jak ja mam powiedzieć tygrysem, aby tu nie przechodziły? Niektórzy ludzie próbują nam uwierzyć, próbują wchodzić z nami w interakcje, ale w głębi serca myślą inaczej. Nie do końca akceptują nasze działania, nasze prawa. Tymczasem odwiedzają nasze urzędy. Przychodzą tam miejscowi, a my zajmujemy się tymi biednymi ludźmi. Znając las, przyrodę i zachowanie dzikich zwierząt, mamy też bardzo dobrą okazję do współpracy z WWF. Z panem Davidem Hassanem. Bardzo dobrze z nami, współpracował. Jego działalność miała pozytywny wpływ. Budował porozumienie między ludźmi a wykształconymi pracownikami wydziału.

 

Jakub Górnicki [00:25:57] Doktor Rajesh Gopel  rok wcześniej wspominany dawny dyrektor Project Tiger i sekretarz National Tiger Conservation Authority, konserwatywny autorytet Narodowego Urzędu Ochrony Tygrysów, opowiedział o projekcie Tygrys.

Hridayesh Joshi [00:26:16] Chciałbym aby przypomniał pan projekt Tygrys, jego wpływ na ochronę tygrysów i sposób oddziaływania.

 Rajesh Gopel [00:26:20] Projekt Tygrys zapewnił zagrożonemu gatunkowi odbudowę. Tak więc dzisiaj dzięki projektowi Tygrys mamy największą populację dzikich tygrysów. To ponad 70 osobników, biorąc pod uwagę cały świat. Poszczególne kraje patrzą teraz na inne dzieci i chcą się uczyć. Chodzi zatem nie tylko o tygrysy, lecz także o ich wpływ na ekosystem. W wielu aspektach o wiele innych ekosystemów.

Hridayesh Joshi [00:27:11] Uderzające jest to, że Indie nadal pozostają na szczycie listy kłusowników. Wciąż ponad dwukrotnie częściej w innych państw płaci się u nas tygrysy. Inna sprawa, że Indie są bardzo dużym krajem, Ale dlaczego pozostajemy numerem jeden na liście kłusowników?

 Rajesh Gopel  [00:27:33] To otwarta kwestia, ponieważ mamy blisko 80% światowej populacji dzikich tygrysów. Nie możemy ich tak po prostu zamknąć w dowolnym miejscu. Zwierzęta zaś to nie tylko tygrysy i mogą się przemieszczać, ale to bardzo ważne. Są więc kwestie związane z zarządzaniem, ze współpracą międzynarodową, ze społecznością lokalną, a zwłaszcza z wyzwaniami życia codziennego. Zdarzają się przypadki polowań na tygrysy, zemsty, celowe polowania, aby trzymać tygrysy z dala od żywego inwentarza, od miejscowej ludności, aby tygrysy trzymały się z dala od tych obszarów, aby tygrysy trzymały się z dala od tych obszarów. A więc zwierzęta przemieszczają się w kierunku innych ośrodków gruntowych, prawnych. Te polowania zdarzają się też na obszarach przygranicznych i powodują ruch zwierząt w innych miejscach. Jest coraz więcej dochodzeń, coraz więcej działań, które wykazują duże straty w populacji.  Mamy otwarty dostęp do tych liczb w publicznej domenie. Jesteśmy przejrzyście i rozszerzamy Krajowy Urząd Ochrony Danych, aby wszystko było rejestrowane i zgłaszane. Także dane dotyczące padłych zwierząt. Jest to również konieczne, aby otrzymywać dotacje z zewnątrz od społeczeństwa obywatelskiego. Tak wygląda sytuacja z tygrysami. Tygrysy poruszają się po różnych ekosystemach i nie możemy mieć pewności, że nie staną się celem. One po prostu stają się celem z powodu rozmaitych sytuacji popytu na części ich ciała i pochodzenia. Mogę podsumować, że nie ma jakiegoś wielkiego skoku w statystykach. Nie wystrzeliło w górę dziesięciokrotnie. Od początku projektu Tygrys Nigdy nie było nudno. Zdarzało się małe wzloty i upadki. Jeśli masz więcej tygrysów, możesz mieć problemy, ale sztab i informacje terenowe są przygotowane. Nigdzie indziej na świecie nie ma kraju z takim systemem ochrony.

Jakub Górnicki [00:30:02] Pytany o to, co można zrobić, żeby sytuacja nie powtarzała się w przyszłości Kanitha Krishnasamy, autorka raportu „Skin and Bones”, odpowiedziała:

Kanitha Krishnasamy [00:30:15] Są dwie rzeczy, które muszą się wydarzyć. Po pierwsze, musimy powstrzymać niektóre zachowania lokalnych mieszkańców, przede wszystkim kłusownictwo. Działania zapobiegające kłusownictwu i ochrona są niezwykle ważne. Chcemy mieć pewność, że ludzie odpowiedzialni za przestępstwa zapłacą wysoką cenę. To mocne przesłanie i zero tolerancji. Tuż po tym, jak doszło do przestępstwa, chcemy uchronić tygrysy przed wymarciem. Po drugie, musimy zmienić sposób użytkowania gruntów. Należy skończyć z przekazywaniem ziemi z dnia na dzień pod wyrąb, pod rozwój rolnictwa czy infrastruktury drogowej. Wszystko to pozwala kłusownika na wejście do lasu. Musimy pamiętać, że każdy rozwój wiąże się z kosztami. Z perspektywy zarządzania dziką przyrodą oraz powiązań z ludźmi. Widzieliśmy i słyszeliśmy tak wiele historii i jest tak wiele przypadków konfliktów między ludźmi a dziką przyrodą, nie tylko z tygrysem. Tak więc zagospodarowanie gruntów pod zabudowę musi być bardzo dokładnie przemyślane. Przydział gruntów pod rolnictwo i plantacje musi być przemyślane, bo oznacza to, że są otwierane nowe obszary, a siedliska tygrysów stają się mniejsze. Tygrysy to dzika przyroda, to ludzie mają szeroki wybór będą podróżować, przekraczać nowe granice. Czy to obszar chroniony, czy zarządzany, czy też rolniczy, człowiek może je przemierzać. Dlatego ważne jest, aby się upewnić, że środki ochrony i zachowania przyrody na miejscu uwzględniają wszystkie te czynniki.

Jakub Górnicki [00:32:04] W trakcie ostatnich ponad 20 lat pracy organizacji każdego roku co trzeci dzień skonfiskowano tygrysy lub ich fragmenty zarówno w krajach występowania tego gatunku, jak i w 50 innych na całym świecie, oprócz Indii, Chin czy Indonezji trafiają one także do Rosji i Wielkiej Brytanii, Niderlandów czy Niemiec. Z blisko 2300 osób zatrzymanych za handel zwierzętami, co druga otrzymuje wyrok skazujący.

Jakub Górnicki  [00:32:43] To był 52. odcinek Outriders Podcast. Bardzo wszystkim dziękuję za słuchanie, za wspieranie nas na Patronite. Zapraszam już na kolejny w przyszłą środę o godzinie 8 rano. Do usłyszenia!

Transkrypcja