AI kontra jadowite węże oraz minusy korzystania ze sztucznej inteligencji
Naukowcy z np. Duńskiego Uniwersytetu Technicznego, przy wykorzystaniu sztucznej inteligencji, zaprojektowali białka, które neutralizują toksyny zawarte w jadzie kobry oraz innych gatunków węży. W eksperymentach laboratoryjnych pochodzące od AI białka uratowały życie myszom, którym podano śmiertelną dawkę takich toksyn. AI zaprojektowała białka, które przyklejają się do toksyn jadu, a badacze wyprodukowali je w laboratorium. Zsyntetyzowane białka zapobiegły przytwierdzeniu się toksyn do komórek ofiary. Ukąszenia węży zabijają ok. 100 tys. osób rocznie, a tradycyjna produkcja surowic jest kosztowna i czasochłonna.
W University of Pennsylvania Health System lekarze są zachęcani do rozmowy o leczeniu pacjenta i preferencjach dotyczących końca jego życia przez algorytm AI, który przewiduje prawdopodobieństwo śmierci chorego. Zgodnie z badaniem z 2022 r. algorytm zaczął słabiej funkcjonować podczas pandemii COVID-19 – był o 7 punktów procentowych gorszy w przewidywaniu, którego pacjenta czeka śmierć. W środowisku medycznym panuje coraz silniejsze przekonanie, że systemy sztucznej inteligencji wymagają stałego monitorowania, więcej maszyn i personelu, aby je wdrożyć i zapewnić ich sprawne działanie.
Centra danych AI zużywają duże ilości czystej, świeżej wody, aby chłodzić swoje generujące ciepło serwery. W centrach firmy Microsoft AI zużywa od 1,8 do 12 l wody na każdą kilowatogodzinę zużycia energii. Zgodnie z jednym z badań globalna AI może odpowiadać za zużycie do 6,6 mld m3 wody do 2027 r., co stanowi prawie ⅔ rocznego wykorzystania wody w Anglii.