W obawie przed karami ze strony talibów Afgańczycy pozbywają się niektórych książek
Zapiski z Afganistanu to korespondencja przygotowywana przez zespół afgańskich dziennikarzy, którzy relacjonują dla Outriders codzienne życie w Afganistanie od czasu, gdy talibowie wkroczyli do Kabulu 15 sierpnia 2021 r.
Kabul, Afganistan: Wśród setek książek na półkach najsłynniejszego targu książki w Kabulu znajduje się najnowsza publikacja Baracka Obamy pt. „Ziemia obiecana”.
Ponad 15 poczytnych wydawców i właścicieli księgarń działało na tym rynku przed upadkiem stolicy.
Do tej pory wydawali książki o różnej tematyce: beletrystyka, prawo, polityka, technologia oraz dziecięca.
W ciągu ostatnich 20 lat handel książkami w Afganistanie kwitł, a system wydawniczy cieszył się rzadko spotykaną w tym regionie świata swobodą i wolnością.
Rządy talibów w latach 1996–2001 przetrwało tylko dwóch wydawców: państwowy i prywatna firma Aazem Publication. w 2018 r. w Afganistanie działały aż 22 wydawnictwa i 60 zarejestrowanych księgarń,
jak podał „New York Times”.
Teraz wydawcy martwią się o rozwój swojego biznesu. Autorzy książek albo przebywają poza krajem, albo są zmuszeni do milczenia.
W ostatnich latach Maqsoodi nie doświadczył żadnych problemów z cenzurą. „Jeśli zmienią się przepisy, będzie to nas bardzo dużo kosztować” – przestrzega.
”
„Biznes nie idzie dobrze, odkąd pojawiły się nowe władze” – dodaje Abdullah Eskandari, pracownik Kabura Books.
W obawie przed karami ze strony talibów czytelnicy nie chcą trzymać książek, które są uważane za niezgodne z narzuconym przez nowe władze szariatem.