Właściciel największej rosyjskiej wyszukiwarki internetowej opuszcza Ukrainę
Yandex zdecydował się zamknąć swoje biura w Kijowie i Odessie po tym, jak 29 maja Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przeprowadziła rewizję w ukraińskich oddziałach firmy.
Yandex, właściciel największej rosyjskiej wyszukiwarki internetowej, wraz z innymi rosyjskimi kompaniami IT trafił na rozszerzoną listę firm z Rosji objętych sankcjami. 16 maja prezydent Ukrainy Petro Poroszenko podpisał dekret w tej sprawie. Dzień później strony Yandexu oraz rosyjskich portali społecznościowych: Odnoklassniki i Vkontakte zostały zablokowane przez ukraińskich operatorów telefonii komórkowej, a w ciągu kolejnych dni blokadę wprowadzili również operatorzy internetu kablowego.
Przewodniczący Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksandr Turczynow podkreślił, że decyzja o zablokowaniu rosyjskich stron internetowych była związana z kwestiami bezpieczeństwa. Rosyjskie firmy gromadziły za ich pomocą informacje o obywatelach Ukrainy, a na portalach społecznościowych rozpowszechniano antyukraińską propagandę.
29 maja do biur Yandexa w Kijowie i Odessie wkroczyli funkcjonariusze SBU z zarzutem, że współpracownicy rosyjskiej kompanii gromadzili nielegalnie dane osobowe obywateli Ukrainy. Według SBU były to dane dotyczące wykonywanego zawodu, miejsca przebywania, zainteresowań, rozrywki, źródeł i wysokości dochodu, numerów telefonów i adresów poczty elektronicznej oraz szczegółowe informacje zamieszczane w serwisach społecznościowych. Yandex miał je przekazywać do Rosji.
W odpowiedzi na zarzut Yandex zapewnił, że ani jego współpracownicy, ani kierownictwo ukraińskiej filii nie mieli dostępu do danych osobowych użytkowników.
„Ochrona danych osobowych użytkowników we wszystkich państwach, w których działają nasze serwisy, jest głównym priorytetem. Dane te – dla bezpieczeństwa – są bezosobowe i anonimowe. Istnieją surowe procedury prawne, zgodnie z którymi odpowiednie organy mogą zwracać się do kompanii o przekazanie danych,ale wówczas powinna zapaść odpowiednia decyzja sądu i sama kompania musi uznać ją za przekonującą. W tym wypadku nie było żadnego przekazywania danych, o co oskarża się Yandex” – napisano w oświadczeniu wydanym przez kompanię.
1 czerwca Yandex zdecydował się zamknąć swoje biura w Kijowie i Odessie: – Kompania Yandex została wniesiona na listę firm objętych sankcjami i faktycznie nie może prowadzić działalności na terytorium Ukrainy. Wszystkie nasze rachunki zostały zablokowane i nie możemy płacić wynagrodzeń naszym współpracownikom – oświadczył Oczyr Mandżykow, sekretarz prasowy Yadexu.
Jednocześnie firma zaproponowała swoim ukraińskim współpracownikom pracę w filiach w innych państwach.
Nie wiadomo, jakie będą długoterminowe konsekwencje dla samego Yandexu i rynku IT na Ukrainie. Pierwszego dnia po wejściu w życie ukraińskich sankcji, akcje Yandexu straciły na wartości 1,4 mld dolarów.