Wozneseńsk
Bitwa
Nie mogąc zdobyć Mikołajowa, Rosjanie postanowili obejść go od północnej strony i stąd zaatakować Odessę.
Nagle rosyjskie zgrupowanie pancerne pojawiło się w oddalonym o ok. 150 km Wozneseńsku.
Nieprzyjaciel zjawił się w tym ponad 30-tysięcznym miasteczku znikąd. Nie poruszał się główną trasą, tylko polnymi drogami, toteż miejscowi podejrzewają, że pomógł mu ktoś lokalny, ponieważ widziano cywilny samochód, który prowadził czołgi przez małe, polne drogi.
Ukraińska armia zniszczyła dwa mosty, które znajdowały się w miasteczku, a mieszkańcy chwycili za broń, żeby bronić swojej ziemi. Walki trwały trzy dni, a kolejne dwa toczyły się na obrzeżach, gdzie wycofały się jednostki rosyjskie.
Rosjanie w końcu okopali się na polach pod miastem. Tam zostali namierzeni przez ukraińską artylerię i unicestwieni.
We wszystkich tych miejscach pozostało wiele śladów walk. Ślady panicznych manewrów czołgów pod ostrzałem, ograbiony sklep stacji benzynowej i wiele porzuconego sprzętu, wyposażenia oraz umundurowania, metalowe elementy transporterów opancerzonych stopione niczym wosk.
Dwa pociski moździerzowe 120 mm ukryte pod wojskowymi kurtkami dowodzą, że lepiej nie zbierać „pamiątek” z pola bitwy, gdyż Rosjanie zostawili po sobie śmiertelne pułapki.
Pozostały po nich też wrak zestrzelonego śmigłowca i wagon martwych najeźdźców.
odyseja