PL | EN

Husariwka

93. oddział artylerii

Są jak rodzina, a działo samobieżne S21 Goździk to ich dom. Walczą od początku wojny. Wcześniej w regionie Sumów. Po wypchnięciu stamtąd Rosjan zostali przeniesieni na pozycje w rejonie Husariwki. Tutaj jest gorzej. Rosja to ilość.

Jest tu znacznie więcej rosyjskiej artylerii i samolotów. Opowiadają, jak w jednej bitwie strzelali i strzelali, Rosjanie ginęli, ale wciąż przybywali nowi. Kiedy w końcu przestali atakować ukraińskie pozycje, martwych było 2000 rosyjskich żołnierzy. To też się zmieniło. Dawno temu po prostu atakowali. Teraz stali się ostrożniejsi: okopują się i działają wolniej.

Rosjanie na nich polują, ale do tej pory nie było dużych strat. Chociaż zginął ich dowódca. Został ranny podczas bitwy, niestety, byli pod tak ciężkim ostrzałem, że nie mogli go wydostać z pola walki. W końcu udało się go zawieźć do punktu ewakuacyjnego, ale później się dowiedzieli, że było za późno i mężczyzna zmarł w szpitalu.

Tutaj jest gorzej także dlatego, że Rosjanie używają dużo więcej dronów do namierzania ich pozycji. Aby przetrwać, muszą być mobilni. Kiedy trafiają pod ostrzał, ich życie zależy od umiejętności kierowcy i współpracy załogi. Na wszystko trzeba uważać, bo najmniejszy błąd to śmierć czteroosobowej załogi. Tutaj sprawy toczą się również szybciej. Gdy tylko Rosjanie ich zauważą, natychmiast otwierają ogień, i Ukraińcy muszą manewrować, żeby zmienić pozycję.

 

Niedawno brali udział w pojedynku artyleryjskim i ostatecznie pocisk eksplodował 4 m od nich, przebijając pancerz i uszkadzając maszynę. Na szczęście nikt nie zginął. Teraz są na zakamuflowanej pozycji, aby naprawić uszkodzenia. Serwisują też działo i system ładowania, dzięki czemu mogą strzelać celniej i bez problemów, ponieważ ze względu na dużą liczbę wystrzałów następuje opóźnienie w oddaniu strzału.

Dobrze się kamuflują, bo rosyjska artyleria nieustannie stara się ich zlokalizować. Co jakiś czas słychać przelatujący nad nimi pocisk artyleryjski. Nasłuchują, czy przeleciał, i śmieją się, że Rosjanie nie mają zbyt dobrych celowniczych.

Ukraińska
odyseja