Sąd w Hondurasie odroczył proces w sprawie zabójstwa Berty Cáceres
Sąd Najwyższy Hondurasu na wniosek rodziny odroczył proces w sprawie zabójstwa Berty Cáceres, obrończyni praw Indian, na czas nieokreślony. Bliscy ofiary zamordowanej w 2016 r. uważają, że sędziowie są stronniczy i że władze państwowe starały się ukryć prawdę.
Święta ziemia Indian Lenca
Berta i jej organizacja, Obywatelska Rada Organizacji Ludowych oraz Ludów Tubylczych Hondurasu (COPINH), broniła praw Indian Lenca i sprzeciwiała się projektowi hydroelektrycznemu Agua Zarca na rzece Gualcarque. Został on zaaprobowany w 2013 r. przez rząd, ale nie spodobał się społecznościom indiańskim, które zamieszkują te tereny i uważają to miejsce za święte. Ludzie ci bali się też, że zaczną mieć problemy z dostępem do jedzenia i wody oraz że zmieni się ich styl życia. Z tego powodu aktywistka organizowała liczne protesty i informowała prokuraturę o łamaniu praw Indian. W czasie jednej z manifestacji wojsko otworzyło ogień w kierunku protestujących, zabijając jedną osobę oraz raniąc trzy inne. Firma konstruktorska Desarrollos Energéticos (DESA) dalej jednak prowadziła prace.
2 marca 2016 r. dwaj mężczyźni wdarli się do domu Berty Cáceres w mieście La Esperanza, zabili ją z broni palnej i ciężko ranili Gustava Castra, meksykańskiego ekologa.
– Pracowałem nad prezentacją, kiedy usłyszałem głośne uderzenie. Pomyślałem, że coś upadło, ale kiedy Berta krzyknęła: „Kto tam jest?”, wiedziałem, że to już koniec… – wspomina mężczyzna.
– Kiedy strzelec się pojawił, zasłoniłem twarz. Stał trzy metry ode mnie. Strzelił, ruszyłem się i kula musnęła moje ucho. On myślał, że mnie zabił.
Utrudniony dostęp do akt
Po przeszło dwóch latach od zabójstwa miała się zacząć rozprawa, w której o dokonanie zbrodni jest oskarżonych ośmiu podejrzanych. Płatni zabójcy oraz kilka osób, które planowały atak na kobietę, zostali zatrzymani po kilku miesiącach. Z jakiegoś powodu śledztwo jednak nie posunęło się do przodu.
– Byliśmy marginalizowani i chociaż prawo w Hondurasie zezwala rodzinie na dostęp do akt sprawy ofiary, nam na to nie pozwolono – powiedziała Laura Zúñiga, jedna z córek zabitej, w wywiadzie udzielonym gazecie „El Diario”.
Wobec braku odpowiedzi na wniosek o przeprowadzenie należytego dochodzenia krewni i COPINH stworzyli Międzynarodową Grupę Doradczą Osób Eksperckich w celu zbadania faktów. W końcu opublikowali raport, w którym znajdowały się wiadomości tekstowe, zdjęcia i maile znalezione w telefonach podejrzanych. Wynikało z nich, że zabójstwo było planowane od 2015 r. oraz że stoją za nim firma konstruktorska, ochroniarze i urzędnicy państwowi.
Bezkarność wymiaru sprawiedliwości
– Oczekujemy, że ludzie, wobec których zebrano dowody, zostaną skazani oraz że sprawiedliwość dosięgnie osób, które są pomysłodawcami zabójstwa – powiedziała Olivia Zúñiga, córka zamordowanej. Skrytykowała ona również sąd za „niewłaściwe działanie na rzecz sprawiedliwości… i bezkarność”. Z tego powodu rodzina ofiary domaga się zmiany składu sędziowskiego, aby „sędziowie stworzyli warunki do znalezienia sprawiedliwości w procesie”.
Na ławie oskarżonych zasiedli m.in. Sergio Rodríguez, Douglas Bustillo i David Castillo. Rodríguez był kierownikiem ds. społeczności i środowiska, a Bustillo – szefem ochrony. Tuż przed śmiercią Cáceres publicznie przyznała, że obaj grozili jej śmiercią. Jednym z pomysłodawców zabójstwa był z kolei Castillo, w tamtym momencie prezes firmy DESA. Wśród zatrzymanych jest też trzech byłych wojskowych, którzy przed laty odbyli szkolenie w Stanach Zjednoczonych.
Firma konstruktorska w lipcu 2017 r. ogłosiła, że „w geście dobrej woli” zawiesza budowę zapory, wokół której toczył się spór. Jednak tuż po zatrzymaniu w marcu tego roku Davida Castillo jego pracodawcy próbowali go bronić, twierdząc, że doszło do tego „pod wpływem międzynarodowej presji i różnych kampanii organizacji pozarządowych, których celem jest dyskredytacja firmy”.
Obrońcy środowiska na celowniku
W 2017 r. zabito 185 obrońców środowiska, a 60% z nich pochodziło z Ameryki Łacińskiej. Honduras nadal jest państwem, w którym w ciągu ostatnich 10 lat w przeliczeniu na liczbę mieszkańców zginęło najwięcej osób broniących ziemi, co czyni go najniebezpieczniejszym na świecie. Berta Cáceres trzy lata przed zabójstwem otrzymała Nagrodę Goldmanów, nazywaną ekologicznym Noblem. Jej śmierć do tej pory odbiła się najgłośniejszym echem poza krajem.
Zdjęcie autorstwa Slowking4 [GFDL 1.2], Wikimedia Commons.