Wojna w Ukrainie, mocarstwa i nowy podział świata
Wojna w Ukrainie ujawniła głębokie globalne podziały i szybko zmieniający się światowy porządek. Nie powiodła się próba izolacji Putina, i to nie tylko od rosyjskich sojuszników, jak Chiny i Iran – np. południowoafrykańska marynarka wojenna będzie gospodarzem trwających 10 dni ćwiczeń wojskowych z Rosją i Chinami na Oceanie Indyjskim. Rządzący w RPA Afrykański Kongres Narodowy ma wieloletnie powiązania z Rosją i ceni sobie miejsce w bloku BRICS obok Rosji, Chin, Indii i Brazylii. Ponadto w ostatnich tygodniach rosyjscy dyplomaci odwiedzili dziewięć państw Afryki i Bliskiego Wschodu. Dwie trzecie światowej populacji żyje w krajach, które powstrzymały się od potępienia rosyjskich działań w Ukrainie. Tymczasem 33 państwa nałożyły na Rosję sankcje, a podobna liczba wysłała Ukrainie pomoc zbrojną.
Działania Chin, Korei Północnej i Rosji skłoniły USA oraz ich najbliższych sojuszników w regionie Indo-Pacyfiku do poszerzenia zdolności wojskowych i pogłębienia współpracy. Japonia ogłosiła znaczne zwiększenie budżetu obronnego, Filipiny pozwolą amerykańskim żołnierzom na dostęp do czterech dodatkowych obiektów wojskowych, a Australia ma pozyskać okręty podwodne o napędzie atomowym z pomocą USA i Wielkiej Brytanii. Plan ten obejmie prawdopodobnie rotacyjne rozmieszczenie amerykańskich okrętów podwodnych w australijskich portach. Tajlandia, Malezja i Indonezja nie chcą być zmuszone do wyboru między Chinami a USA. Indie natomiast są chętne do współpracy z Amerykanami, pragną jednak zachować politykę strategicznej autonomii. Jednocześnie ogłosiły, że od 24 lutego ub.r. ich handel z Rosją wzrósł o 400%.